Polityczny Przegląd Tygodniowy. Premier Mateusz Morawiecki załatwił dla Polski rabat klimatyczny w ramach „Nowego Zielonego Ładu” UE, co jest sukcesem negocjacyjnym nie widzianym w UE od 20 lat. Szymon Hołownia ogłosił, że chce być prezydentem wszystkich Polaków. Jak Aleksander Kwaśniewski, który jak zdradziła jego żona cierpi na „nietolerancję alkoholu”. Małgorzata Kidawa-Błońska wygrała prawybory w Platformie Obywatelskiej i to zapewne jej ostatni sukces w walce o prezydenturę. <b>Niedziela. Szymon Hołownia Show</b> <br/><br/> Były dziennikarz TVN Szymon Hołownia wynajął (cena nieznana) Teatr Szekspirowski w Gdańsku i załatwił sobie transmisję w innej telewizji (cena nieznana). Wszystko po to, by pokazać swój nowy „one man show”: – Pokornie proszę, byście powierzyli mi funkcję stróża naszej narodowej wspólnoty. (…) To wam chcę przez najbliższe pół roku opowiedzieć o Polsce moich marzeń – mówił Hołownia, deklarując chęć bycia wybranym na prezydenta RP. Mowa-trawa Hołowni trwała niemal godzinę, podczas której przechwalając się i opowiadając banały w rodzaju: „niemożliwe jest możliwe, że prezydent może być prezydentem wszystkich obywateli”. Jeśli uda mu się zebrać 100 tys. podpisów obiecał, że będzie nudził nas przez następne pół roku. <br/><br/> <b> Poniedziałek. Raport Kalety</b> <br/><br/> O wiceministrze sprawiedliwości Sebastianie Kalecie nie da się powiedzieć, że w poniedziałek nudził. Tego dnia poseł PiS przedstawił swój liczący 127 stron miażdżący raport poświęcony wydatkom miasta stołecznego Warszawy na rzecz organizacji pozarządowych. Wynika z niego, że z publicznych pieniędzy warszawskiego samorządu płynął miliony złotych na fundacje i organizacje, które m.in. promują ideologię LGBT, a także instruują, jak zażywać narkotyki, by akty homoseksualne po ich przyjęciu, tzw. chesmex, były bardziej satysfakcjonujące. Jak podał portal tvp.info: „Organizacje te bezpośrednio i pośrednio – firmując się często logo Warszawy – informują, jak zażywać narkotyki, promują dewiacje seksualne, a nawet walczą o legalizację prostytucji.” – Nie ma pieniędzy na inwestycje, od kilku dni słyszymy o cięciach w komunikacji miejskiej (...), ale jak widać pieniądze dla organizacji promujących ideologię LGBT są – mówił Sebastian Kaleta. <br/><br/> <b> Wtorek. Perły Polskiej Gospodarki</b> <br/><br/> Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie zdementował informacji zawartych w raporcie, ale odpowiedział Sebastianowi Kalecie, że „samorządy podejmują heroiczną walkę o to, żeby rozwijać programy profilaktyki”. A jak wiadomo, kiedy jest walka to muszą być i ofiary. W tym przypadku są nimi dzieci skazane na deprawacje, w ramach programów rzekomo profilaktycznych. A kto będzie nową ofiarą Joanny Muchy? Małgorzata Kidawa-Błońska potwierdziła, że Mucha zgłosiła chęć kandydowania na szefową Platformy Obywatelskiej. Na razie w rankingu jest daleko za Borysem Budką. Ale we wtorek ciekawszy ranking ujawniła redakcja anglojęzycznego magazynu „Polish Market”. Na Zamku Królewskim w Warszawie po raz siedemnasty przyznano tytuły „Perły Polskiej Gospodarki” – nagrody dla najlepszych polskich podmiotów gospodarczych. Tytuły są przyznawane na podstawie badania kondycji ponad 2000 przedsiębiorstw przeprowadzanego według specjalnego algorytmu opracowanego przez naukowców ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.<br/><br/> W kategorii Perły Duże (co najmniej 100 milionów złotych przychodów rocznych) nagrodzono Zarząd Morskiego Portu Gdynia S.A., carSolutions Sp. z.o.o. Sp. k. oraz firmę Wawel S.A. W kategorii Perły Wielkie (powyżej 1 miliarda złotych przychodu rocznego) trzy pierwsze miejsca zajęły Sitech Sp. z o.o., Mondi Świecie S.A. i Volkswagen Motor Polska Sp. z o.o. W kategorii kultura Perły otrzymali gitarzysta Janusz Strobel, kompozytor Krzesimir Dębski, malarka Maria Wollenberg-Kluza i aktor Emilian Kamiński. Patronat nad wydarzeniem objęło TVP Info.<b> Środa. Kolejna rura Trzaskowskiego</b> <br/><br/> W warszawskim ratuszu skończyła się polityka „ciepłej wody w kranie”. Przy ulicy Powsińskiej doszło do poważnej awarii ciepłowniczej. W rozlewisku i w gęstej mgle utknęło ok. 200 samochodów, w tym siedem autobusów. Dwie osoby zostały poparzone. Ulice były zamknięte, połowa miasta stanęła w rekordowych korkach. W wielu mieszkaniach w Warszawie zrobiło się zimno a w całym mieście spadło ciśnienie wody. Awaria przypomniała o kolejnym skandalu związanym z warszawskim samorządem. W 2011 roku władze stolicy z Hanną Gronkiewicz-Waltz na czele zdecydowały o sprzedaży Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej za sumę blisko 1,5 mld zł. Prywatyzacja wzbudzała liczne protesty warszawiaków, którzy zebrali ponad 150 tys. podpisów popierających przeprowadzenie referendum w tej sprawie. Ratusz zakwestionował część z nich i zrobił, to co chciał, czyli sprzedał przynoszącą dochód miejską spółkę. Wszystko w świetle prawa. <br/><br/> O prawie i sądownictwie mówił tego dnia ostro i stanowczo prezydent Andrzej Duda w Nowym Mieście Lubawskich. Podczas spotkania z mieszkańcami prezydent obiecał dokończenie reformy wymiaru sprawiedliwości. Prezydent Duda mówił o sędziach, że „muszą zrozumieć, że ich praca to także służba dla Rzeczypospolitej i przede wszystkim dla polskich obywateli. I że to jest najważniejsze.” <br/><br/> <b> Czwartek. Horrendalne podwyżki w Warszawie</B> <br/><br/> Tymczasem w czwartek Obywatele RP blokowali od rana bramy Ministerstwa Sprawiedliwości. Przeszkadzających wejść do pracy urzędnikom musiała usnąć policja. Obywatele RP protestują znów przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości, ale zupełnie nie przeszkadzają im podwyżki cen śmieci jakie w przyszłym roku czekają warszawiaków. Prezydent Trzaskowski zaplanował w prezencie pod choinkę podwyżki, które jak policzył warszawski PiS to wzrost „dla konkretnych osób od 2 do nawet 6 krotności aktualnej opłaty”. Podwyżki przyniesie Dziadek Mróz, bo radni rządzącego miastem PO-KO nawet nie chcą słyszeć o łamaniu się opłatkiem, co dopiero o świętym Mikołaju. Chyba, że stanie się cud… <br/><br/> <b> Piątek. Majstersztyk Morawieckiego</b> <br/><br/> …taki jak miał miejsce w Brukseli. Premier Mateusz Morawiecki podczas szczytu Unii Europejskiej wywalczył dla Polski „rabat ekologiczny” osiągnięciu stawianego przez Unię celu – osiągnięcia przez kraje członkowskie tzw. gospodarki zeroemisyjnej już w 2050 r. Będziemy zmniejszać emisję CO2 ale w takim tempie, żeby nie zaszkodzić polskiej gospodarce i znacząco nie pogorszyć jej konkurencyjności i naszym gospodarstwom domowym, które nie będą w stanie ponosić droższych cen energii. Jednocześnie będziemy mieć dostęp do dodatkowych funduszy unijnych na modernizację naszej energetyki. Sukces negocjacyjny premiera jest nazywany przez media zagraniczne majstersztykiem i jest wyczynem jakiego unijna dyplomacja nie widziała od 20 lat.Zapewne także takim majstersztykiem miała być dyplomatyczna wypowiedź byłej pierwszej damy Jolanty Kwaśniewskiej w Radio Zet. Ale nie wyszło.– To idiotycznie zabrzmi, ale mąż ma nietolerancję alkoholu. Nie powinien w ogóle pić żadnych alkoholi – powiedziała w piątek o byłym prezydencie Aleksandrze Kwaśniewskim jego żona. Można by się nawet pośmiać, ale nie w ten piątek. 38 lat temu wcale nie było zabawnie, chociaż rządziła wtedy właśnie partia Kwaśniewskiego, czyli PZPR, w której był jednym z wyróżniających się młodych polityków. Tego dnia Wojciech Jaruzelski poinformował o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i wprowadzeniu dekretem Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju. – Gdyby „Solidarność” mogła wtedy zwyciężyć i dalej prowadzić proces zmian Rzeczpospolitej, wiele trudnych dla nas momentów dziejowych pewnie by się nie zdarzyło. To zostało jednak brutalnie przerwane – mówił prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczenia odznaczeń państwowych w 38. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Prezydent podkreślił, że obchodzimy pamięć wydarzenia, które „położyło się cieniem na całych latach 80. i cofnęło nas w państwowym rozwoju”. <br/><br/> <b>Sobota. Kidawa-Błońska płynie</b> <br/><br/> Bohater tamtych czasów – Lech Wałęsa, którego pozytywna rola w „Solidarności” jest dzisiaj kwestionowana przez historyków, zgłosił się jako chętny do obalenia demokratycznie wybranego rządu. „Dość ustępstw. Jeśli PiS uruchomi proces likwidacji sądownictwa, wzywam do ponad milionowego marszu na Warszawę i zrobienia porządku, będę na czele” – napisał były prezydent na Twitterze. Jak podają mapy Google z ul. Polanki w Gdańsku pod Sejm na Wiejską w Warszawie jest w niecałe 340 km. Jeśli Lech Wałęsa wyruszy w poniedziałek i będzie szedł na Warszawę bez przerwy zajmie mu to ok. 70 godzin. Dojdzie na dziesiątą wieczorem w środę. Pytanie, czy ktoś się wybierze wraz z nim. Wydaje się, że jest jeden chętny. – Zachęcam wszystkich ludzi, żeby protestowali, żeby wychodzili na ulice. W Brukseli nie będą się wami zajmować, jeśli na gnicie i zło będziecie reagować zmęczeniem i apatią – mówił były premier Donald Tusk podczas spotkania promującego jego książkę. Tusk przyznał, że stęsknił się za taką formą uprawiania polityki i – jak podkreślił – „uruchamiania emocji”. <br/><br/> Czy wezwania do rewolucji przez obu panów zostaną potraktowane przez Polaków serio? Wygląda na to, że zarówno Tusk i Wałęsa tęsknią za czasami, kiedy mieli wpływ na coś więcej, niż komentarze na Twitterze. <br/><br/> Małgorzata Kidawa-Błońska wygrała prawybory w Platformie Obywatelskiej i to zapewne jej ostatni sukces w walce o prezydenturę. W „elektryzującej” mowie wicemarszałek Sejmu przedstawiła swoją geograficzną wizję Polski: - Powinny być rzeki, zieleń, powinniśmy móc zobaczyć słońce – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska na konwencji PO. Tym samym Kidawa-Błońska przebiła politykę „ciepłej wody w kranie” Donalda Tuska obiecując Polakom już nie wodę w kranie, ale w rzece. Złośliwi mówią, że jeśli PO wróci do władzy, to wkrótce faktycznie w Polsce będą już tylko rzeki i zieleń.