Portal tvp.info dotarł do analizy przygotowanej przez posła Sebastiana Kaletę. Z raportu, który przedstawia działalność niektórych organizacji pozarządowych korzystających z dotacji warszawskiego samorządu, wynika, że ratusz w ciągu ostatnich lat wydał na nie co najmniej kilka milionów złotych. Organizacje te bezpośrednio i pośrednio – firmując się często logo Warszawy – informują, jak zażywać narkotyki, promują dewiacje seksualne, a nawet walczą o legalizację prostytucji.
– Deklaracja LGBT+ jest realizowana – oświadczył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jak tłumaczył w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, chodzi mu o...
zobacz więcej
Organizacje, które wprost wspierają ideologię LGBT+, co roku otrzymują z publicznych pieniędzy w postaci konkursów znaczne środki finansowe. Mowa o kilku organizacjach i grantach. Organizacje te stają do konkursów pod hasłami takimi jak przeciwdziałanie uzależnieniom, walka z patologiami, działanie na rzecz rozwoju demokracji, edukacja seksualna, walka z HIV.
Jak wynika z raportu Kalety, część tych organizacji po tym, jak otrzymała już dotacje, realizowała projekty z innymi organizacjami; podważały one niekiedy cele – zauważa poseł – na które pierwotnie miały być przeznaczone pieniądze z publicznej kasy. Promowały wręcz coś zupełnie odwrotnego.
W raporcie uwzględnione zostały organizacje, które w latach 2017-19 otrzymały dotacje z Urzędu Miasta Warszawy – było to ponad 7 mln zł.
Od początku prezydentury Rafała Trzaskowskiego dla warszawskich organizacji LGBT przeznaczono więcej pieniędzy niż w ciągu całej ostatniej kadencji...
zobacz więcej
FES aktywnie działa na rzecz organizacji LGBT, zajmuje się także – wynika z informacji podanych na stronie fundacji – edukacją seksualną dzieci w szkołach.
Organizacja wsparta ze środków publicznych organizuje np. „Projekt Test” – nie wiadomo jeszcze, ile dokładnie pieniędzy miasto akurat na ten projekt przeznaczyło – który na celu ma propagowanie szybkich testów HIV/AIDS i na kiłę. W jednym ze spotów – które obejrzało zaledwie kilkunastu użytkowników – dwaj mężczyźni tłumaczą, jak i kiedy należy zbadać się na HIV. W spocie znajduje się też inscenizacja homoseksualnego seksu oralnego lekarza z pacjentem.
W lipcu Fundacja uruchomiła portal skierowany do osób, które mają, miały lub zamierzają mieć kontakty seksualne połączone z przyjmowaniem substancji psychoaktywnych – tzw. chemsex. W poradniku wideo nazwanym „Męskie Branie” widzimy te same osoby, co w wymienionym wyżej spocie. Mężczyźni instruują, jak zażywać narkotyki przed seksem, chociaż we wstępie do nagrania napisano, że nie ma ono na celu propagowania zażywania środków psychoaktywnych.
„Wiemy o tym, że seks i dragi bardzo często są obok siebie” – słyszymy na nagraniu. Dalej edukator wymienia, jakie narkotyki zazwyczaj używane są do takiego seksu – mefedron, pigułka gwałtu, metamfetamina.
Mężczyźni podkreślają, że należy wiedzieć, jakie narkotyki się przyjmuje, robić to w warunkach sterylnych, „zwłaszcza na grupówce”. „Nigdy nie łącz kropel GBL z alkoholem, przyjmuj dawki z odpowiednimi przerwami. Używaj pipety albo strzykawki z miarką do odmierzania dawek” – tłumaczą edukatorzy.
Świadectwa uczestników homoseksualnych orgii wskazują, iż podstawowym problemem częstych użytkowników chemsów staje się zanik zdolności do wejścia...
zobacz więcej
Edukatorzy informują też, że według polskiego prawa posiadanie substancji w organizmie nie jest przestępstwem, „więc nie musisz się bać konsekwencji prawnych”. „W razie co, pomoże ci nasz prawnik” – mówi jeden z nich.
W komentarzu pod filmem organizacja napisała, że „tego typu zachowania nie rzadko są wynikiem stresu mniejszościowego i innych zaburzeń lekowych będących efektem doznawanych traum czy prześladowań na tle homofobicznym”.
Mimo że projekt „Męskie Branie” w teorii ma przeciwdziałać negatywnym skutkom przyjmowania narkotyków, na stronie projektu na Facebooku umieszczono m.in. zdjęcia z manifestacji antykościelnej, podczas której współpracownik Fundacji Edukacji Społecznej mówi o chęci dokonania apostazji i że nie chce być w Kościele, bo jest to organizacja, która chce go zabić.
Jeden z mężczyzn, którego widać na obu nagraniach, aktywnie wspierał organizacje LGBT, które walczyły o „dymisję” arcybiskupa Marka Jędraszewskiego.
Innym przykładem organizacji, która otrzymuje potężne środki ze stołecznej kasy, jest Fundacja Polityki Społecznej PREKURSOR. Współtworzy ją m.in. fundacja Sex Work Polska.
Aktywiści LGBT funkcjonują także dzięki pieniądzom podatników. Warszawski ratusz przyznaje je na dwa sposoby – poprzez granty oraz pozwala na...
zobacz więcej
Organizacja ta, podobnie jak FES, realizuje projekty o podobnych celach – przeciwdziałanie narkomanii, „redukcja szkód”, pomoc użytkowników substancji psychoaktywnych.
Jak zauważa w raporcie poseł Kaleta, celem PREKURSOR-a jest „rozpowszechnianie wiedzy na temat branży usług seksualnych i sytuacji pracownic i pracowników seksualnych w Polsce, uznanie pracy seksualnej za pracę, sprzeciwianie się jakiejkolwiek formie kryminalizacji pracy seksualnej”.
Na stronach tej fundacji napisano, że jednym z członków jej zarządu jest mężczyzna, który prowadzi zajęcia w warszawskich szkołach na zlecenie Urzędu Miasta Warszawy. Media zwracały uwagę, że mężczyzna ten jest zaangażowany w projekty na rzecz ideologii LGBT.
Na analizę posła Kalety zareagował rzecznik stołecznego ratusza, Kamil Dąbrowa: „Warszawa nigdy nie nakłaniała i nie zachęcała nikogo do stosowania jakichkolwiek substancji psychoaktywnych. Jako miasto angażujemy się w projekty edukacyjne i społeczne zmierzające do przeciwdziałania uzależnieniom, a nie na odwrót” - napisał na Twitterze.