– Sytuacja jest o tyle zastanawiająca, że czyn, który się zarzuca tej osobie, jest w istocie zbrodnią, zagrożoną bardzo poważną karą 25 lat. Podrobienie dokumentu jest zagrożone jedną z najwyższych kar, bo to godzi w istocie w fundamenty państwa – powiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik w TVP Info, nawiązując do sprawy Kamila Durczoka.
Kamil Durczok, któremu prokuratura zarzuca oszustwo i podrobienie weksla, złożył obszerne wyjaśnienia i deklaruje gotowość odniesienia się do...
zobacz więcej
Wójcik powiedział, że jest zaskoczony decyzją sądu, który nie zgodził się na tymczasowy areszt dla Durczoka. Przypomniał użyte przez prokuraturę określenie „immunitet celebryty”.
– Nie może być tak, że ktoś z powodu jakiejś profesji korzysta z przywilejów – mówił Wójcik.
– Sąd powinien wziąć pod uwagę, że jeżeli prokuratura gromadzi kolejne dokumenty, to bezwzględnie jest to niebezpieczne z punktu widzenia niezastosowania środka zapobiegawczego, z punktu widzenia np. zacierania śladów. To jest normalna procedura. W tego typu sprawach zasadą jest to, że stosuje się środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania – kontynuował wiceminister.
Zarzucane Durczokowi przestępstwo to zbrodnia przeciwko środkom płatniczym. Zgodnie z kodeksem karnym przestępstwo dotyczące m.in. podrobienia papieru wartościowego, jakim jest weksel, „podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karze 25 lat pozbawienia wolności”. Sąd Rejonowy Katowice-Wschód nie uwzględnił wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące. Sąd nie zastosował też wobec niego żadnych innych środków zapobiegawczych.