
Seria potężnych eksplozji wstrząsnęła kompleksem rafinerii ropy naftowej w Port Neches w amerykańskim stanie Teksas. Trzech pracowników zostało rannych. – Czuliśmy się, jakby wybuchła bomba, a ściany wygięły się – relacjonują okoliczni mieszkańcy. Jak podają lokalne media i naoczni świadkowie, ogromna kula ognia widoczna była kilometry od zakładów, a wybuch był odczuwalny w odległości blisko 50 km od fabryki. Zarządzono ewakuację mieszkańców czterech pobliskich miejscowości.
Cztery osoby zginęły, a trzy inne zostały ranne w wybuchu w fabryce fajerwerków na Sycylii - poinformowała włoska policja. Według niej zabici to...
zobacz więcej
Pierwsza eksplozja w kompleksie rafinerii należących do TPC Group, pociągnęła za sobą następne. W budynkach znajdujących się w pobliżu rafinerii wyleciały szyby z okien. Podmuchy wyrywały z zawiasów zamknięte drzwi. Strażacy wciąż zmagają się z pożarem zakładu.
Władze hrabstwa Jefferson, na terenie którego znajdują się rafinerie, zarządziły ewakuację wszystkich mieszkańców w promieniu 6,4 km po tym jak eksplodowała jedna z wież destylacyjnych.
W pobliżu znajdują się inne zakłady chemiczne, ale nie doznały uszczerbku.
Rzecznik TPC oświadczył, że rozmiar zniszczeń będzie można ocenić dopiero po wypaleniu się przerabianej ropy. Dopiero wówczas podjęta zostanie akcja dogaszania ognia.
Nakaz ewakuacji objął około 60 tys. osób zamieszkałych w części Port Neches a także miejscowości Groves, Nederland i Port Arthur.Dramatic video appears to show a second explosion at the chemical refinery in Port Neches, Texas, that injured at least three people and damaging nearby homes from the blast earlier this morning. https://t.co/MFWQAe0KWC pic.twitter.com/N5CvMLzUva
— ABC News (@ABC) November 27, 2019