
„Dane osobowe studentów i kandydatów na studia w SGGW zostały wykradzione, gdyż jeden z pracowników lekkomyślnie kopiował je na przenośny komputer. Nie miał do tego prawa i zrobił to wbrew obowiązującym na uczelni procedurom” – napisał w oświadczeniu rzecznik prasowy uczelni Krzysztof Szwejk. Jak dodał, SGGW przeprasza za zaistniałą sytuację.
Nieznany sprawca ukradł laptop pracownika Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Na dysku komputera znajduje się baza z danymi...
zobacz więcej
Jak wspomniano w oświadczeniu, SGGW zgodnie z prawem może przechowywać dane z rekrutacji tylko przez jeden rok. Tymczasem nie wiadomo z ilu lat przechowywał dane pracownik, któremu skradziono komputer. W sprawie toczy się śledztwo z udziałem policji i prokuratury. Uczelnia zgłosiła fakt kradzieży danych osobowych do wszystkich przewidzianych prawem instytucji.
W związku z faktem, że nie jest znana liczba bezprawnie zapisanych na komputerze rekordów oraz to, czy dojdzie do ich wykorzystania, uczelnia postanowiła opublikować komunikat.
„Ponieważ nie dysponujemy pełnymi informacjami, postanowiliśmy powiadomić o możliwym wykorzystaniu danych jak największą liczbę osób. Zależy nam na tym, aby w tej sytuacji studenci i kandydaci na studia mogli na wszelki wypadek i w miarę swoich możliwości ochronić się przez bezprawnym wykorzystaniem skradzionych danych” – pisze rzecznik uczelni. Jak dodaje, z tego względu w poprzednim komunikacie podano środki zaradcze, które należy podjąć w celu minimalizacji skutków.
Uczelnia przeprasza za zaistniały fakt, mając świadomość, że „wizerunkowo poniesie dużą stratę”, co jednak nie jest dla niej w chwili obecnej najważniejsze.