
Mecenas Jacek Dubois wysłał mi list z pogróżkami – poinformował stołeczny działacz miejski Jan Śpiewak. Wyjaśnił, że prawnik żąda od niego przeprosin za to, że zamieścił post, w którym pisze o „jego związkach z senatorem Pociejem, jego pracy dla ratusza i Artura W.” – byłego burmistrza warszawskich Włoch, zatrzymanego za łapówki przez CBA.
„Dlaczego znajduje Pan czas na zabieranie publicznie głosu w tysiącach spraw, ale akurat w tym, co robią sądy w zakresie wolności słowa nie robi...
zobacz więcej
Jak czytamy we wpisie Śpiewaka na Facebooku – który załączył do niego zdjęcie pisma od mecenasa – Dubois zażądał od niego przeprosin, skasowania wpisu i zapłaty 10 tys. zł na cel społeczny.
„Dał mi na to 24 godziny! Chce, żebym skasował post jego związkach z senatorem Pociejem, jego pracy dla ratusza i Artura W. Kancelaria i adwokaci związani z Dubois reprezentują ratusz w sprawach przed komisją weryfikacyjną i sądami administracyjnymi. Skarżą za nasze pieniądze korzystne dla nas i dla miasta decyzje” – tłumaczy Śpiewak.
Dalej aktywista zwrócił się do mecenasa i zapewnił: „nie zamknie mi Pan ust”. „Tchórzliwe uciekanie się do pozwów i aktów oskarżenia, grożenie karami nie zmieni mojej postawy. Mi się nie da zamknąć ust, a takie metody sprawiają, że tylko rośnie moja determinacja w rozwaleniu układu warszawskiego” – pisze Śpiewak.
Dodaje tez, że „Pana przodkowie przewracają się w grobie”. „Bronili w procesach politycznych opozycjonistów. Dzisiaj sam Pan procesy polityczne zakłada” – czytamy.
Mecenas Dubois, którego kancelaria pracuje dla ratusza skarżąc pozytywne dla miasta decyzje @KW_GOV_PL i jednocześnie broni Artura W., grozi mi aż 2 pozwami w Stołecznej za sformułowanie „dzika reprywatyzacja”: tak działają obrońcy demokracji w praktyce. Nie dam się szantażowi. pic.twitter.com/MAwBkK2JVW
— Jan Śpiewak (@JanSpiewak) November 7, 2019