
Mimo napięć w stosunkach między USA a Turcją, prezydent Donald Trump zapewnił po spotkaniu w Białym Domu z tureckim prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem, że jest jego „wielkim fanem”, a relacje między nimi są „świetne”.
USA są „głęboko zaniepokojone” decyzją TSUE w sprawie oznaczania produktów pochodzących z osiedli żydowskich na terytoriach okupowanych; uznają, że...
zobacz więcej
„Mamy świetne relacje. Prezydent (Erdogan) i ja jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi” – pokreślił Trump podczas wspólnej z Erdoganem konferencji prasowej w Białym Domu.
Amerykański prezydent zapewnił, że Turcja pozostaje dla USA „bardzo ważnym, strategicznym partnerem”.
Obaj przywódcy starali się łagodzić napięcia i wypowiadać w pojednawczym tonie, choć nie udało im się uniknąć spornych kwestii.
Najważniejszą pozostaje sprawa zakupu przez Turcję, która jest członkiem NATO, rosyjskiego systemu obrony powietrznej S-400. Trump powiedział, że spór pozostaje nierozwiązany. Wyraził jedynie nadzieję, że w końcu uda się „wyjść z tej sytuacji”.
Pentagon ostrzegał wcześniej, że S-400 w Turcji może stanowić zagrożenie dla sił powietrznych NATO. Amerykańscy eksperci uważają, że radary zainstalowane w rosyjskiej broni nauczą się dostrzegać i śledzić myśliwce F-35, przez co ich niewykrywalność stałaby się wątpliwa. Amerykanie argumentują też, że system S-400 nie jest kompatybilny ze sprzętem wojskowym Sojuszu.