Matera jeszcze do niedawna była kompletnie zapomnianym miastem. Jeśli kiedykolwiek oglądaliście „Pasję” Mela Gibsona to na pewno większość z was myślała, że część scen do filmu kręcono w Jerozolimie. Wąskie uliczki, kamienne domy, bliskowschodni klimat. A tu niespodzianka. Film kręcono w Materze – starożytnym kamiennym mieście na południu Italii, które jeszcze do niedawna było zapomniane przez rząd i samych Włochów. Dziś Matera jest coraz chętniej odwiedzana przez turystów. Miasto ogłoszono na ten rok Europejską Stolicą Kultury. Pierwsi mieszkańcy przybyli tu już w paleolicie. Za domy przez tysiąclecia służyły im jaskinie, w których razem ze zwierzętami żyły całe rodziny. Na każdą przypadały przeważnie dwa pomieszczenia, ale ludzie pierwotni nie spędzali w nich za dużo czasu. Życie toczyło się na zewnątrz. Mieszkańcy byli ze sobą bardzo zintegrowani, stworzyli specyficzną lokalną społeczność zwaną „vicinato”. <br><br> Drzwi jaskiń często wychodziły na wspólne podwórka – co sprzyjało zacieśnieniu więzów. Matera należy do najstarszych miast świata – podobnie jak Petra i Damaszek. Jest doskonałym przykładem jaskiniowego osadnictwa w Europie. <br><br> Domy w grotach z maleńkimi okienkami powstały dopiero w średniowieczu. Pierwsze kościoły w skałach zbudowano wg różnych źródeł w VII i VIII wieku. Ale jaskiniowcy to nie aż tak odległą historia jak mogłoby się wydawać. Choć trudno uwierzyć, to groty były zamieszkiwane jeszcze w XX wieku…<br><br> <b>Tu diabeł mówił dobranoc</b><br><br> Matera jeszcze do niedawna była kompletnie zapomnianym miastem w biednym regionie Bazylicata. Do lat 50. ubiegłego stulecia miasto nie miało elektryczności i bieżącej wody. Wszelkie nieczystości wylewano do wąwozu. Z powodu brudu, złych warunków sanitarnych i ogromnej nędzy Matera była siedliskiem chorób. Szerzyły się epidemie. Umieralność dzieci przekraczała 50 procent. Ludzie umierali także na malarię, która w tym regionie nie była rzadkością. Nie było dostępu do służby zdrowia i edukacji.Cała uwaga włoskiego rządu – a także pieniądze – skoncentrowane były na północy kraju. Koszmar przez jaki przechodzili mieszkańcy Matery wyszedł na światło dzienne po publikacji książki Carla Leviego „Chrystus zatrzymał się w Eboli”.<br><br> I dopiero gdy problem został nagłośniony, włoski rząd zaczął działać. Skala zacofania była jednak tak duża, a inwestycje wydawały się tak kosztowne, że władze zdecydowały wysiedlić mieszkańców z jaskiń – obecnie zabytkowej części miasta. Nad wąwozem powstały nowe osiedla na miarę XX wieku. <br><br> Był rok 1954. Wiele wysiedleń było przymusowych, a wraz z nimi zniknęła lokalna społeczność „vicinato”. Niektórzy mieszkańcy potajemnie wracali nocami do swoich dawnych domów, ale regularnie ich wyganiano. Część jaskiniowych mieszkań zamurowano. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> Sytuacja zmieniła się 30 lat później, gdy władze pozwoliły ludziom ponownie się osiedlać. Były jednak warunki, które musieli spełnić. Dzierżawa budynków była możliwa wtedy, gdy mieszkańcy zobowiązali się do odrestaurowania domów. Dziś wiele domostw nadal jest opuszczonych, ale coraz bardziej popularne jest ich przekształcanie na restauracje, kawiarnie i hotele. Na stare miasto ponownie wróciło życie. W 1993 roku Materę wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO.<b>Kamienne serce miasta</b><br><br> Dziś Sassi – zabytkowa dzielnica miasta przyciąga turystów z całego świata. Spaceruję wąskimi uliczkami, wspinam się po wyślizganych kamiennych schodach i nie mogę napatrzeć się na piękno, które widzę. To zdecydowanie jedno z najbardziej niezwykłych miejsc jakie widziałam. <br><br> Stare miasto dzieli się na dwie dzielnice Sasso Caveoso – tu znajdują się groty i jaskinie zamieszkiwane przez tysiące lat oraz Sasso Barisano – nowszą, zbudowaną z kamiennych domów i świątyń w skałach. Stare miasto i jego okolice skrywają prawdziwe skarby. <br><br> Wirtualny przewodnik informuje, że znajdziemy ponad 100 wykutych w skałach kościołów i kaplic, ale na mapach turystycznych zaznaczone są tylko te najważniejsze. I tak jest to spacer dla wytrwałych. Przy temperaturze grubo przekraczającej 35 stopni zwiedzanie bywa męczące. <br><br> Jest dopiero 10 rano, a co kilkadziesiąt metrów sięgam po butelkę z wodą. Wszędzie wąskie uliczki, zakamarki, wejścia pod górę i schody, schody, schody... Ale widoki warte są tego wysiłku. Punktów widokowych w Materze nie brakuje.<br><br> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%" /> <br> Z każdego widok na miasto zapiera dech w piersiach. Oprócz przepięknego starego miasta Matera może pochwalić się także romańską świątynią Cattedrale della Madonna della Bruna e di Sant’Eustachio, szesnastowiecznym zamkiem Tramontano, kościołem św. Franciszka z Asyżu i kościołem św. Piotra i Pawła.<b>Perła południowych Włoch</b><br><br> Matera dziś liczy ponad 60 tysięcy mieszkańców i cały czas się rozwija. Powstają nowe dzielnice, nie brakuje nowoczesnych budynków. Tu swój ośrodek ma Włoska Agencja Kosmiczna. Matera jest bardzo dobrze skomunikowana z innymi miastami. <br><br> Jednak większość podróżnych odwiedza ją przyjeżdżając z sąsiedniego regionu – Apulii. Pociągiem do Bari można dostać się w 1,5 godziny. My do Matery dojechaliśmy autem w niecałą godzinę. <br><br> Nie polecam podjazdów samochodem do Sassi – ciężko jest znaleźć wolne miejsce na parkingu, a ulice są ciasne i ciężko później z nich wyjechać. Zostawiliśmy auto na podziemnym parkingu 10 minut spacerkiem od starego miasta. Warto przyjechać do Matery rano, gdy jeszcze nie ma za wielu turystów, a upał nie daje się tak we znaki.<br><br> My byliśmy o 10-tej rano, a już żar lał się z nieba. W ciągu dnia jest jeszcze gorzej, bo na nagrzanym słońcem starym mieście nie ma gdzie się schronić – nie licząc knajpek i restauracji. Nagrzane kamienie i uliczki potęgują wrażenie ciepła. Matera skradła moje serce. Miasto jest niezwykłe i na pewno nie da się go zapomnieć. A widok na starówkę pozostanie ze mną na zawsze.