
W ciągu dekady wartość rynku fotowoltaiki w Polsce może wzrosnąć do nawet 80 mld zł. Z szacunków Stowarzyszenia Energii Odnawialnej (SEO) wynika także, że w perspektywie 8-10 lat w krajowym systemie energetycznym znajdzie się miejsce na 16-20 GW energii ze słońca. Jak zauważa „Dziennik Gazeta Prawna” to dużo lepsze prognozy niż założenia resortu energii, który w dwa razy dłuższym czasie – do 2040 roku – spodziewał się osiągnąć z fotowoltaiki 20 GW.
Utworzenie spółki Polskie 5G to bezpieczeństwo i obniżenie kosztów nowej sieci – uważają przedstawiciele Exatela i Ministerstwa Cyfryzacji. W...
zobacz więcej
Na powodzeniu tej gałęzi przemysłu energetycznego zarobią m.in. dystrybutorzy, monterzy, banki, a w końcu – także użytkownicy końcowi. To zresztą dla nich we wrześniu minister energii Krzysztof Tchórzewski uruchomił program „Mój prąd”. W jego ramach indywidualni nabywcy paneli słonecznych o mocy 2-10 kW mogą otrzymać zwrot nawet połowy kosztów instalacji – maksymalnie jednak do 5 tys. zł. Według założeń program przyniesie około 200 tys. instalacji, co ma przełożyć się na co najmniej 1 GW mocy z fotowoltaiki.
To właśnie fotowoltaika jest najszybciej rozwijającym się sektorem OZE pod względem przyrostu energii. – Według danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych na koniec 2018 r. łączna moc zainstalowana wyniosła 471,5 MW, a 1 października 2019 r. było to już 1007,2 MW, co oznacza ponad 100-proc. przyrost. Udało się nam więc przekroczyć magiczny poziom 1 gigawata – powiedziała minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, cytowana przez „DGP”.
Od tego roku funkcjonuje także ulga w podatku dochodowym dla osób fizycznych, w ramach której przedsiębiorcy – w ciągu sześciu lat – mogą odliczyć nawet 53 tys. zł za zakup solarów.