
Zastęp straży pożarnej ze Ciudad del Este w Paragwaju otrzymał wezwanie do miesięcznego dziecka. Niemowlę nie wykazywało oznak życia. Ratownicy – przeszkoleni również w udzielaniu pierwszej pomocy – zaczęli je reanimować. Bez efektu. Dziecko zareagowało dopiero, gdy jeden ze strażaków udzielił mu chrztu świętego.
O. Gabriel Bartoszewski poinformował, że 29 listopada ub.r. konsylium lekarskie w watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych potwierdziło cud...
zobacz więcej
„Nie możemy nie opowiedzieć tego, co dziś się przytrafiło. Zadzwonił do nas zrozpaczona studentka medycyny prosząc o pomoc dla miesięcznego dziecka, synka 13-letniej dziewczynki” – napisali strażacy ze Ciudad del Este na Facebooku. Miasto położone jest we wschodnim Paragwaju, przy granicy z Brazylią i Argentyną.
Jak czytamy we wpisie na portalu społecznościowym, na miejscu strażacy zastali młodocianą matkę trzymającą na rękach niemowlę nie wykazujące oznak życia. Nie tracąc czasu, ruszyli do szpitala, reanimując jednocześnie dziecko.
Ale niemowlę „cudownie i niewiarygodnie” zareagowało dopiero, gdy jeden ze strażaków, były kleryk, po przybyciu do szpitala poprosił o nieco wody i udzielił chłopczykowi sakramentu chrztu świętego.