
Dwuletnia dziewczynka została postrzelona w głowę i zmarła w ramionach matki zaledwie kilka godzin po tym, jak 11-miesięczny chłopiec został czterokrotnie postrzelony i jest poważnie ranny. Policja w Filadelfii prosi osoby mące jakiekolwiek informacje związane z tymi wypadkami o pomoc.
Cztery ciała znaleźli podczas interwencji funkcjonariusze biura szeryfa okręgu Kent z amerykańskiego stanu Michigan. Zwłoki znajdowały się w domu w...
zobacz więcej
Pierwsza strzelanina miała miejsce w sobotę. 11-miesieczny chłopiec, który znajdował się z tyłu samochodu, został postrzelony w głowę, szyję i dwa razy w pośladek.
Jak poinformował Nicholas Brown z policji w Filadelfii, dziecko jest w stanie krytycznym; chłopiec nie wróci do pełni zdrowia. Jeśli przeżyje, najprawdopodobniej będzie zmagał się z porażeniem czterokończynowym.
Funkcjonariusz dodał, że ktoś w samochodzie mógł być celem strzelaniny.
Następnego dnia zastrzelona została dwulatka, która była z mamą w domu. Jak wynika z ustaleń policji, dziewczynka została postrzelona w tył głowy, gdy ktoś strzelał z karabinu maszynowego w kierunku jej domu. Ranna została także matka dziewczynki i mężczyzna, który wykonywał pracę remontowe.