
Możliwość przerwania ciąży do 12. tygodnia jej trwania, równe płace kobiet i mężczyzn, łatwy dostęp do antykoncepcji, alimenty ściągane przez podatki, umożliwienie dostępu kobietom niepełnosprawnym do ginekologa – to niektóre postulaty dotyczące praw kobiet zaprezentowane przez liderki lewicy.
„Gazeta Wyborcza” ujawniła dane osobowe internauty, który krytykował polityków opozycji. „Mimo ukrywania swojej tożsamości Smok pozostawia w sieci...
zobacz więcej
W piątek liderzy i liderki lewicy – KW SLD współtworzonego przez SLD, Wiosnę, Lewicę Razem pod wspólnym logo „Lewica” – przejechali autobusem po Śródmieściu Warszawy, zatrzymując się na kilku przystankach i prezentując swe postulaty programowe. Jeden z przystanków dotyczył praw kobiet.
Rzeczniczka SLD, „dwójka” na warszawskiej liście lewicy – Anna Maria Żukowska podkreśliła, że jednym z postulatów jest możliwość przerwania ciąży do 12. tygodnia jej trwania. – Nie chcemy żadnych testów, egzaminów, pytania się psychologa czy na pewno – nie. Kobiety są odpowiedzialne, są dojrzałe, samodzielnie podejmują decyzje dotyczące swojego ciała. Dlatego będziemy o to walczyć i mamy taki projekt ustawy gotowy – powiedziała Żukowska.
Startująca z drugiego miejsca krakowskiej listy Daria Gosek-Popiołek poruszyła temat związany z dostępem do antykoncepcji. – Chcemy, aby ona była łatwo dostępna, aby była bezpłatna, jak w wielu krajach Europy – podkreśliła.
Gosek-Popiołek mówiła też o kwestii opieki nad kobietami w ciąży. – Po pierwsze musimy mieć dostęp do gabinetów ginekologicznych. Nieważne, czy mieszkamy w Warszawie, Krakowie w Miechowie, w Skawinie. To jest nasze podstawowe prawo do zdrowia. I po drugie – znieczulenie podczas porodu. To wciąż jest prawo, które nam jest odmawiane – podkreśliła.
Wanda Nowicka, która otwiera gliwicką listę lewicowego komitetu zaznaczyła, że poza problemami z prawami reprodukcyjnymi, kobiety w Polsce borykają się też z innymi kwestami, takimi jak np. nierówne płace. – Mimo iż kobiety w Polsce są o wiele lepiej wykształcone i są znakomicie przygotowane, wciąż zarabiają o wiele mniej, niż mężczyźni. Dlatego też lewica złoży projekt, zgodnie z którym kobiety będą zarabiać na tych samych stanowiskach tyle samo, co mężczyźni – zapowiedziała Nowicka.
Danuta Leszczyńska, była funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, jest kandydatką Lewicy do Sejmu. Kobieta porównywała prezesa PiS do Hitlera i...
zobacz więcej
Kolejną sprawą, którą poruszyła, były sytuacja dzieci z rozbitych związków. – Chodzi innymi słowy o alimenty. Skończymy z długotrwałymi procesami o to, żeby matki wyszarpały jakieś drobne pieniądze na wychowanie swoich dzieci. Wprowadzimy ustawowo alimenty ściągane przez podatki. To będzie najsprawiedliwsza, najprostsza forma, która pomoże kobietom wychowywać w bezpieczny sposób swoje dzieci i wyrówna szanse ekonomiczne dzieci pochodzących ze związków, w których rodzice niestety nie mogli się dogadać – mówiła Nowicka.
Mówiła też o sytuacji kobiet z niepełnosprawnościami. – One z powodu swojej niepełnosprawności bardzo często nie mogą w fizyczny sposób dostać się do ginekologa. Ten problem zgłaszają kobiety niepełnosprawne. Tak, że my zadbamy o to, żeby każda kobieta, bez względu na stan zdrowia i niepełnosprawność, również miała dostęp do opieki ginekologicznej – podkreśliła Nowicka.
„Trójka” na warszawskiej liście komitetu SLD Anna Tarczyńska dodała, że lewica zadba też, by żadna kobieta nie była zmuszana zostać w domu. – Jak powiedział śp. minister Jan Szyszko, że żłobki i przedszkola to jest relikt komunistyczny – tak nie jest. To jest podstawowe prawo dla kobiet i podstawowe zobowiązanie państwa, aby zapewniło, że kobieta, jeżeli chce pracować, to ma możliwość zostawić dziecko w bezpiecznym miejscu pod opieką, która jest darmowa. W ten sposób będziemy wszystkim kobietom zapewniali równe szanse – podkreśliła Tarczyńska.