
„Gazeta Wyborcza” ujawniła dane osobowe internauty, który krytykował polityków opozycji. „Mimo ukrywania swojej tożsamości Smok pozostawia w sieci sporo śladów . Na ich podstawie udało się nam ustalić, że za awatarem żołnierza z gry komputerowej ukrywa się (…)” – donosi „Wyborcza”. Dziennikarze gazety napisali też donos do firmy, w której zatrudniony jest mężczyzna.
– Należy to nazwać schizofrenią. To jest moim zdaniem skrajny idiotyzm, który uprawia w stosunkach z Niemcami rząd PiS-u od czterech lat twierdząc,...
zobacz więcej
„Smoka na Twitterze obserwuje niemal 20 tys. osób. Od lutego 2012 r., gdy założył konto, opublikował ponad 48 tys. tweetów. Daje to ok. 17 tweetów dziennie, czyli niemało, ale do wyrobienia przez człowieka. Według Oxford Internet Institute można podejrzewać, że po drugiej stronie nadaje maszyna, jeśli konto podaje dalej co najmniej 50 dziennie” – czytamy w publikacji gazety.
Dalej śledztwo dziennikarskie „Wyborczej” prowadzi na fora internetowe. „Smok05 udzielał się w sieci już wcześniej: intensywnie komentował na forum portalu Gazeta.pl, na nieistniejącym już portalu Pardon, pisywał też na prawicowej platformie blogowej Salon24” – twierdzi gazeta.
W kolejnej części publikacji przyznano, że tożsamość internauty ustalono na podstawie jego śladów w sieci. „Zbliża się do sześćdziesiątki, mieszka w Gliwicach. Ma rodzinę: żonę, która również udzielała się na Twitterze, ale większość wpisów skasowała, i córkę” – napisano.
„Wielokrotnie wspomina o swoim rodzinnym mieście, pisze o jego niemieckiej przeszłości, Wilczym Gardle i Trynku, czyli dzielnicach Gliwic, w których się urodził i wychował. Publikuje miejskie zdjęcia. Odnajdujemy go wśród absolwentów gliwickich szkół podstawowych i średniej” – opisuje gazeta.
Dalej informuje, że internauta jest przedsiębiorcą, który prowadzi firmę od kilkunastu lat. „We własnej ocenie (…) nic złego nie robi. Obrusza się, gdy ktoś nazywa albo ocenia jego działalność” – czytamy.
Internauci skomentowali doniesienia „Wyborczej”.
Czyli wczoraj w Wyborczej jedną ręką pisali teksty pełne oburzenia na słowa Kaczyńskiego o „napiętnowaniu”, a drugą tekst opisujący ze szczegółami kim jest @smok05 i donos do jego pracodawcy?
— Żelazna Logika (@zelazna_logika) 11 października 2019
I wy nas chcecie uczyć jakichś standardów? 😂😂😂
To co zrobiła GW ze Smokiem to kompletne sk#rwysyństwo i próba sterroryzowania i uderzenia w jego bliskich. Rodem z najgorszych komuszych praktyk.
— Dawid Wildstein (@DawidWildstein) 11 października 2019
Michnik pozdrów brata? Nie. Całe GW- pozdrówcie brata. Bo jesteście ze stalinowcem Stefanem Michnikiem jedną ideologiczną rodziną.
Widzę, że Rzecznik Praw Obywatelskich @Adbodnar już wstał i pewnie zjadł śniadanie.
— 10 murzynków® (@10murzynkow) 11 października 2019
Panie rzeczniku, robota jest... #Wyborcza i dziennikarze publikują dane osobowe prywatnej osoby i szczują na nią.
Czy pan odniesie się do naruszenia prawa tejże osoby do prywatności?
PO finansuje fejki i hejt, w trybie wyb. pozywa dziennikarzy, jako osoby pryw. (Budka, Brejza) i zastrasza (Geblewicz, Nitras). GW łamie prawo do prywatności i ujawnia dane wrażliwe internauty.
— Samuel Pereira 🇵🇱 (@SamPereira_) 11 października 2019
Zaszczuwanie totalne. Takie rządy proponuje wyborcom KO, a później będzie zdziwienie..
I jeszcze jedno do artykułu wyborczej o @smok05. Tam jest mowa, że coś żona na tt i córka też coś tam... Stare ubeckie metody zastraszania i atak na rodzinę.
— Rambo 2 (@johnsmiths74) 10 października 2019
Ciekawe, @bartoshchyz, który „wyśledził” Smok05 chwali się pracą w projekcie biqdata. Czyżby do śledzenia jednego twitterowicza zaprzęgnięto cały mechanizm stojący za tym projektem? I to oni straszą, że PiS będzie inwigilował?
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) 11 października 2019
Sprawa #smok05 jest dość prosta. Po ujawnieniu powiązań PO z #SokzBuraka, gazeta która promowała ten profil potrzebowała w kontrze dużego sukcesu. Po długim śledztwie
— Daniel Liszkiewicz (@Dan_Liszkiewicz) 11 października 2019
okazało się, że zamiast politycznych notabli w finale dorwali 60letniego Janka od rur. Bomba atomowa, że #jcnm.
Sprawa Smok05 pokazuje podejście do wolności słowa. Jest coś symptomatycznego w tym, że sprawę ujawniła GW a nie Trójka i Wiktor Świetlik, którego Smok zwalczał najbardziej zawzięcie.
— Jacek Liziniewicz (@Liziniewicz) 11 października 2019