
Nasze wojsko po raz pierwszy będzie pełniło roczny dyżur bojowy w sojuszu północnoatlantyckim - pisze „Rzeczpospolita”. Dyżur będzie trwał przez cały 2020 r. Żołnierze będą w gotowości 24 godziny na dobę.
Polska po zakupie myśliwców F-35 trafi do elitarnego klubu państw NATO, które dysponują technologiami samolotów niewykrywalnych dla radarów....
zobacz więcej
Jednostką ramową, czyli najważniejszą w tym dyżurze bojowym Sił Odpowiedzi NATO będzie 21. Brygada Strzelców Podhalańskich.
Gazeta zaznacza, że w przypadku podjęcia decyzji o rozpoczęciu operacji wojskowej lub wysłaniu żołnierzy do likwidacji klęski żywiołowej wydzielone jednostki będą miały od dwóch do pięciu dni na podjęcie działań. Mogą zostać przerzucone do każdego kraju NATO, a nawet kilka tysięcy kilometrów od granic państw wchodzących w skład sojuszu.
Według cytowanego przez „Rz” dowódcę 21. Brygady gen. bryg. Dariusza Lewandowskiego to z pewnością największe wyzwanie dla Polski w zakresie budowania międzynarodowej struktury bojowej od wejścia do NATO. Do tej pory mieliśmy do czynienia tylko z grupami bojowymi Unii Europejskiej – zaznaczył generał.