
Lech Wałęsa postawił na ugrupowanie, w którym połowa uważa go za agenta. To poparcie to pocałunek śmierci dla PSL. Z tego powodu brak jest reakcji, entuzjazmu po stronie obdarowanego – PSL i Kukiz’15 – ocenił w rozmowie z portalem tvp.info politolog Artur Wróblewski.
W niedzielę Lech Wałęsa oświadczył, że będzie głosował na polityków Koalicji Obywatelskiej. We wtorek zmienił jednak zdanie. Napisał, że nie spełni...
zobacz więcej
Były prezydent Lech Wałęsa poinformował w oświadczeniu na Facebooku, że wycofuje się z poparcia dla Koalicji Obywatelskiej, o którym zapewniał na jej niedzielnej konwencji w Warszawie. Oświadczył, że zamierza poprzeć PSL i Władysława Kosiniaka–Kamysza. Wpis jednak po kilku godzinach usunął.
Słowa Wałęsy skomentował lider Kukiz’15 Paweł Kukiz. „Panie Wałęsa. Głosować pan może na kogo pan chce ale zastanawiam się, czy ta pańska deklaracja i ogłoszenie na kogo pan będzie głosował nie jest czasem ostatnią pana misją, o której doskonale wiedział ś.p. Kornel za co tak serdecznie pan Go znienawidził” – napisał.
Słów byłego prezydenta nie skomentował do tej pory lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Politolog Artur Wróblewski ocenił w rozmowie z portalem tvp.info, że taka decyzja byłego prezydenta to dla PSL i jego koalicjantów „pocałunek śmierci”.
– Wałęsa zmiennym jest. Kilka dni przed wyborami dokonuje znaczącej wolty. To poparcie to pocałunek śmierci dla PSL. Z tego powodu brak jest reakcji, entuzjazmu po stronie obdarowanego – PSL i Kukiza – ocenił Wróblewski.
W opinii politologa, Wałęsa udowadnia tym wpisem, że jest „impulsywny; to podminowuje jego wizerunek jako polityka”. – On poparł ugrupowanie, gdzie jest Kukiz’15, a Kukiz napisał o nim piosenkę, »Bolek płynie«, gdzie zarzucił mu współpracę z SB – mówi. – Wałęsa stawia na ugrupowanie, gdzie połowa uważa go za agenta. A tę tezę Wałęsa z konsekwencją zwalcza – mówi.