
Zdaniem Donalda Trumpa mogące zakończyć się impeachmentem amerykańskiego prezydenta śledztwo Izby Reprezentantów to „zamach stanu”. Dochodzenie wszczęto w sprawie jego lipcowej rozmowy telefonicznej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zapowiedziała śledztwo dotyczące impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa w związku z podejrzeniem, że...
zobacz więcej
„Doszedłem do wniosku, że to, co się dzieje, nie jest »impeachmentem«, to zamach stanu, którego celem jest odebranie narodowi jego władzy, jego głosu, wolności, drugiej poprawki do konstytucji, jego religii, armii, muru na granicy i praw nadanych przez Boga obywatelom Stanów Zjednoczonych Ameryki!” – oświadczył Trump na Twitterze.
Izba Reprezentantów, w której większość mają Demokraci, tydzień temu wszczęła śledztwo, które może doprowadzić do impeachmentu prezydenta. Sprawa dotyczy podejrzeń, że wywierał on naciski na władze Ukrainy, by zaszkodzić swojemu potencjalnemu rywalowi Joe Bidenowi w następnych wyborach prezydenckich.
Trump rzekomo wywierał presję na Zełenskiego, domagając się, by władze tego kraju wznowiły śledztwo w sprawie syna Bidena, który był zatrudniony w ukraińskiej firmie gazowej Burisma Holdings.
W udostępnionym dwa dni później raporcie na ten temat autor napisał, że Trump, rozmawiając z Zełenskim, zabiegał o ingerencję obcego państwa w wybory w USA, a Biały Dom starał się ukryć zapis tej rozmowy. Prawo wyborcze w USA zabrania korzystania z pomocy obcych państw.