
Były rosyjski bankowiec Jarosław Aleksiejew, który we własnym kraju jest podejrzany o defraudację, a tamtejsi śledczy domagają się jego ekstradycji, nie może zostać wydany do Rosji. Jest to prawnie niedopuszczalne. Tak postanowił we wtorek bielski sąd okręgowy.
Bielski sąd okręgowy przedłużył areszt tymczasowy dla byłego wiceprezesa rosyjskiego banku Probiznesbank Jarosława Aleksiejewa na czas niezbędny do...
zobacz więcej
Sędzia Teresa Jędrzejas, uzasadniając postanowienie powiedziała m.in., że wydanie Aleksiejewa Rosji jest prawnie niedopuszczalne w świetle norm prawa polskiego i międzynarodowego.
Chodzi m.in. o możliwość naruszenia prawa i wolności ściganego. Organizacje praw człowieka alarmują, że sytuacja oskarżonych w Rosji jest zła. Wobec zatrzymanych stosowana jest przemoc fizyczna oraz nieludzkie, poniżające traktowanie.
Sędzia podkreśliła, że niekorzystne dla Aleksiejewa jest to, iż jest on świadkiem Jehowy. W Rosji tacy wyznawcy są prześladowani, aresztowani, skazywani na wieloletnie wyroki i traktowani gorzej niż inni więźniowie.
Postanowienie w sprawie prawnej niedopuszczalności wydalenia do Federacji Rosyjskiej jest nieprawomocne. Stronom przysługuje zażalenie do sądu apelacyjnego. Ostateczną decyzję podejmuje minister sprawiedliwości.
Były wiceprezes rosyjskiego banku Probiznesbank Jarosław Aleksiejew został zatrzymany w czwartek w Zebrzydowicach – poinformował w piątek rzecznik...
zobacz więcej
Aleksiejew był poszukiwany wydanym przez Rosję międzynarodowym listem gończym. W swoim kraju został zaocznie aresztowany w ramach sprawy karnej o defraudację. W styczniu br. zatrzymała go polska Straż Graniczna, gdy podróżował pociągiem. Wylegitymował się cypryjskim paszportem. Po zatrzymaniu został aresztowany, ale na początku maja wyszedł za kaucją na wolność. Zastosowano wobec niego dozór policyjny.
Żelezniak i Leontiew przebywają w Stanach Zjednoczonych. Rosyjski sąd zdecydował o ich zaocznym zatrzymaniu. W ub. r. Leontiew powiedział podczas postępowania sądowego w USA, że sprawa przeciwko niemu jest motywowana politycznie, a do bankructwa banku dążyli przedstawiciele władz.
Jednym z powodów miałyby być kontakty z opozycjonistą Aleksiejem Nawalnym. Dodał, że były – niezrealizowane ostatecznie – plany wyemitowania przez bank kart kredytowych z możliwością wspierania finansowego założonej przez Nawalnego Fundacji Walki z Korupcją.