
„Wyrzutki społeczne”, „nieroby”, „frustraci”, „złodzieje”, „gwałciciele” – w taki sposób była europosłanka SLD Joanna Senyszyn wielokrotnie nazywała żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Stowarzyszenie Rodzin Żołnierzy Wyklętych postanowiło ją pozwać – informuje „Gazeta Polska Codziennie”.
Dokładnie 73 lata temu, 28 sierpnia 1946 r., wykonano wyroki śmierci na Danucie Siedzikównie „Ince” oraz na podporuczniku Feliksie Selmanowiczu...
zobacz więcej
„Wyklęci to nie żołnierze, a bandy wyrzutków społecznych, nierobów i frustratów czekających na III wojnę światową. Zamordowali 5 tys. cywilów, w tym 187 dzieci, grabili, gwałcili, torturowali, zastraszali Polaków odbudowujących kraj. Ich święto to jawna kpina z obywateli RP. Będzie zniesione” – napisała Senyszyn na Twitterze 1 marca, czyli w Narodowym Dniu Pamięci o Żołnierzach Wyklętych.
Stowarzyszenie Rodzin Żołnierzy Wyklętych postanowiło stanąć w obronie swoich przodków. – Sytuacja zmusiła nas do reakcji. Pani Senyszyn wielokrotnie w sposób kłamliwy i skandaliczny wypowiadała się o członkach naszych rodzin, którzy nierzadko w walce o wolność i suwerenność Polski poświęcali życie – powiedział Tadeusz Płużański, historyk, publicysta i syn Tadeusza Płużańskiego, współpracownika rtm. Witolda Pileckiego.
– Mimo wielu ostrzeżeń nie zaprzestała swoich ataków, a nawet można powiedzieć, że one się nasilały. Nie godzimy się na to, gdyż retoryka, którą przedstawia towarzyszka Senyszyn, jest powielaniem komunistycznej propagandy wobec żołnierzy wyklętych – podkreślił.
Dodał również, że w sporze z posłanką Stowarzyszenie wspiera Reduta Dobrego Imienia. – Pozew został złożony już jakiś czas temu jednak dopiero teraz udało nam się skompletować wszystkie dokumenty wymagane przez sąd, takie jak akty urodzenia lub zgonu, co nierzadko było bardzo trudne – dodał Płużański.