
Od 2011 roku Nolan Moittie nie mógł chodzić, mówić ani jeść po tym, jak został sparaliżowany i upośledzony po zjedzeniu mięsa z Lidla. Chłopiec miał wtedy niespełna dwa lata. W sobotę 10-latek zmarł we francuskim szpitalu. Mimo przyjęcia na intensywną terapię, chłopca nie udało się uratować. Producent burgerów winą próbuje obarczyć nieżyjącego kontrolera jakości w firmie.
W Tadżykistanie wszczęto śledztwo w sprawie śmierci 14 więźniów. Ministerstwo Sprawiedliwości tego kraju poinformowało, że więźniowie otruli się...
zobacz więcej
Burgerami wołowymi zakupionymi w sklepach Lidl w regionie Hauts-de-France na północy Francji zatruło się – oprócz Nolana – także 15 innych dzieci. One nie zostały sparaliżowane, doznały jednak uszkodzenia nerek. Powodem choroby było skażenie mięsa bakteriami Escherichia coli.
Nolan Moittie, mający w 2011 roku 23 miesiące, został sparaliżowany i poważnie upośledzony.
Guy Lamorlette, 78-letni prezes firmy, która sprzedawała mrożone steki pod marką Steak Country, w 2017 roku został skazany na trzy lata więzienia za nieprzeprowadzenie kontroli mięsa. Zakazano mu również prowadzenia jakiejkolwiek działalności handlowej oraz nakazano wypłacić odszkodowania ofiarom.
Firma rozważa jednak apelację od wyroku, winą obarczając nieżyjącego już kontrolera jakości – Laurent Appere zmarł kilka dni przed rozpoczęciem procesu.