
Żadna władza nie zostawiała sobie furtki na to, co po wyborach w razie ewentualnej przegranej – powiedziała w programie informacyjnym „Fakty” dziennikarka TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska. Prof. Stanisław Żerko zwrócił na Twitterze uwagę, że w ten sposób „dała do zrozumienia telewidzom, że PiS może unieważnić niekorzystny dla tej partii wynik wyborów”. Sejm zdecydował, że rozpoczęte w środę ostatnie posiedzenie zostanie przerwane, a dokończone zostanie po wyborach parlamentarnych.
„Przerażające, jak trudno jest odróżnić słowa Jarosława Kaczyńskiego od Adolfa Hitlera” – napisała na Twitterze Beata Kurek, pracownica Biura...
zobacz więcej
– Nigdy wcześniej żaden Sejm i żadna władza nie zostawiały sobie furtki na to, co po wyborach, bo jeśli wynik wyborów będzie dla władzy niekorzystny, to wtedy władza będzie mogła zrobić wszystko z polską demokracją – powiedziała Kolenda-Zaleska.
„Red. Katarzyna Kolenda Zaleska na zakończenie swego materiału w »Faktach« dała do zrozumienia telewidzom, że PiS może unieważnić niekorzystny dla tej partii wynik wyborów 13 października. Nie chcę tego komentować” – napisał na Twitterze profesor Stanisław Żerko.
„I słusznie. Bo nic takiego nie dawałam do zrozumienia. Widocznie Pan Profesor ma takie obawy, mnie to nawet na myśl nie przyszło” – zareagowała na wpis Kolenda Zaleska.
I słusznie. Bo nic takiego nie ‚dawałam do zrozumienia, Widocznie Pan Profesor ma takie obawy, mnie to nawet na myśl nie przyszło.
— Kasia KolendaZaleska (@KolendaK) September 11, 2019
Internauci jednak bardzo krytycznie zareagowali na słowa dziennikarki TVN.tia, pic.twitter.com/rq9j3Aw0K5
— grzegorz dabrowski (@gd7171) September 11, 2019