
Natychmiast odezwała się pani Kidawa-Błońska i inni politycy Platformy, którzy także mówią, że żadnych reparacji niemieckich nie należy żądać i że sprawy w ogóle nie ma – powiedziała w Polskim Radiu Joanna Lichocka. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości stwierdziła, że stosunek do tematu odszkodowań wojennych pokazuje wyraźnie, która partia broni polskich interesów.
– Należy to nazwać schizofrenią. To jest moim zdaniem skrajny idiotyzm, który uprawia w stosunkach z Niemcami rząd PiS-u od czterech lat twierdząc,...
zobacz więcej
Posłanka odniosła się w ten sposób do wyników sondażu, w którym 58 proc. Polaków zadeklarowało, że oczekuje zajęcia się przez rząd tą sprawą.
Kandydatka do Sejmu z okręgu sieradzkiego zwróciła uwagę, że przy okazji sprawy reparacji od razu odezwała się strefa wpływów niemieckich w naszym kraju. Chodzi o polskojęzyczną prasę, należącą do niemieckiego koncernu wydawniczego, która wystąpiła przeciw podnoszeniu kwestii polskich roszczeń.
– To świetny temat do pokazania, gdzie jest środowisko, które występuje w interesie Polski i Polaków poszkodowanych barbarzyństwem niemieckim w czasie drugiej wojny światowej, a gdzie jest ekipa, która reprezentuje interesy niesłużące podniesieniu podmiotowości i interesów Polski – powiedziała Lichocka.