Chodzi o nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych. Agenci CBA złożyli do Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze zawiadomienie o możliwym popełnieniu przestępstwa przez posła Platformy Obywatelskiej Sławomira Neumanna. To efekt zakończonej kontroli dotyczącej prawdziwości i prawidłowości oświadczeń o stanie majątkowym posła za lata 2013-18. Jak informuje rzecznik CBA Temistokles Brodowski w rozmowie z portalem tvp.info, funkcjonariusze Departamentu Postępowań Kontrolnych CBA prowadzili postępowanie kontrolne względem złożonych przez polityka Platformy oświadczeń od 4 września 2018 r. do 3 czerwca 2019 r. Sprawdzone zostały oświadczenia za lata 2013-18, kiedy Neumann pełnił funkcje ministra zdrowia i posła na Sejm RP. <br><br> Według nieoficjalnych informacji śledczy mają wątpliwości do kilku kwestii, zawartych w oświadczeniu posła – kupowania samochodów, rozliczanie funduszy na biuro poselskie i niejasne przepływy finansowe między prywatnym kontem polityka a kontem poselskim. Z nieoficjalnych informacji wynika, że chodzi o dziesiątki tysięcy złotych. <br><br> Jak donosi portal wpolityce.pl, z kontroli CBA wynika, że Neumann „notorycznie przedstawiał zestawienia, z których wynikało, że na koncie biura jest więcej pieniędzy niż było w rzeczywistości”. „To niby drobnostka, bo nadwyżka i tak przechodzi na kolejny rok rozliczeniowy, ale mówimy tutaj o kwotach wielotysięcznych, które mogły być przez pana posła traktowane jak nieoprocentowane pożyczki na cele niezwiązane z pracą poselską” – czytamy. <br><br> Dalej wskazano, że Sławomir Neumann „zaraportował, że za okres 1 stycznia 2012 – 31 grudnia 2012 pozostała mu nadwyżka w kwocie 12 288,81 zł”. „Tymczasem na jego biurowym koncie na koniec roku było tylko 513,62 zł. Za rok 2013 podobnie. W deklaracji nadwyżka, ponad 45 tys. zł, saldo rachunku 7 324,61 zł. Rok 2014 – nadwyżka ponad 61 tys., saldo – 1 776,42 zł” – czytamy. <br><br> W zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa – wskazuje portal – są także liczne przelewy środków pieniężnych z konta biura poselskiego na prywatne rachunki Sławomira i Tatiany Neumannów. „Przelewy na swoje konto wiązał z rozliczeniem tzw. kilometrówek, a przepływ pieniędzy na konto żony określał jako rekompensatę wydatków, które ona osobiście poczyniła na rzecz biura. Problem w tym, że takie wydatki powinny być udokumentowane fakturami lub rachunkami” – czytamy.Jak zauważono, „na rachunku bankowym biura poselskiego Sławomira Neumanna jest też sporo transakcji na drobniejsze kwoty, sprawiających jednak wrażenie wydatków stricte prywatnych”. <br><br> „Osobną kwestią wymagającą omówienia są stwierdzone na kontach Neumannów wpłaty gotówkowe albo spłaty gotówką kredytu lub zadłużenia kart kredytowych. W tym przypadku to spora kwota, bo mówimy o 107 tys. zł. (2013 – 11 tys. zł, 2015 – 88 tys. zł, 2017 – 8 tys. zł). Sławomir Neumann miał tłumaczyć kontrolerom, że to pieniądze, które były pobierane z innych kont i wpłacane gotówką na te rachunki, że to także odwołana darowizna dla jednej z córek i wreszcie darowizna od teściowej dla jego żony” – donosi portal. <br><br> Osobną kwestią jest zakup przez Neumanna i jego żonę samochodów. Neumann miał nie wpisać do oświadczenia jednego z samochodów – kupionej przez żonę mazdy 3 z 2014 r. Ponieważ Neumannowie mają wspólnotę majątkową, samochód powinien być w jego oświadczeniach – wynika z ustaleń CBA cytowanych przez portal. <br><br> Na te i inne zarzuty poseł Platformy odpowiedział w oświadczeniu przesłanym portalowi wpolityce.pl. Jak pisze, „samochód kupiony przez moją żonę był wykazywany w jej oświadczeniu majątkowym, tak jak i kredyt zaciągnięty na ten zakup”. <bR><br> „Jako że są wątpliwości, czy ja także powinienem wpisać to w oświadczenie majątkowe, to złożyłem odpowiednią korektę i w moim oświadczeniu też jest on ujęty” – informuje polityk. <br><br> „Rozliczenie środków na prowadzenie biura poselskiego odbywa się w cyklu kadencji. Rozliczenie za lata 2011-15 zostało złożone i nie ma co do tego rozliczenia zastrzeżeń. Rozliczenie kadencji 2015-19 nastąpi w listopadzie tego roku i jestem pewny że także nie będzie co do niego uwag. Przypomnę Panu redaktorowi, że do rozliczenia wydatków z biur poselskich potrzebne są faktury, umowy lub inne dokumenty potwierdzające fakt i celowość wydanych środków. W innym przypadku takie środki nie zostaną rozliczone” – pisze. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> „Nie zatrudniam w moim biurze nikogo z rodziny ani nie kupuję usług u członków rodziny. Wpłaty na konto, jakie miały miejsce, tak jak opisałem to w wyjaśnieniach przesłanych do CBA do których jak rozumiem ma Pan dostęp, pochodzą od mojej córki, która mieszka i pracuje w Holandii” – tłumaczy. <br><br> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%" />