Zawodniczki z Bałkanów już zagwarantowały sobie występ na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Polskim siatkarkom nie udało się wywalczyć we Wrocławiu awansu na igrzyska olimpijskie w zakończonym w niedzielę turnieju kwalifikacyjnym. W decydującym meczu przegrały z Serbią 1:3 (25:21, 23:25, 16:25, 23:25) i to rywalki wystąpią w Tokio. Biało-czerwone będą miały jeszcze jedną szansę na zdobycie przepustki olimpijskiej. W styczniu przyszłego roku wezmą udział w kontynentalnym turnieju kwalifikacyjnym z udziałem ośmiu najlepszych zespołów z europejskiego rankingu, z wyjątkiem tych, które już zapewniły sobie prawo startu na igrzyskach.<br><br> Początek pierwszego seta był bardzo obiecujący, bo Polki dosyć łatwo wyszły na prowadzenie 6:3. Kiedy Serbki równie łatwo doprowadziły do remisu 7:7, mogło się wydawać, że przejmą inicjatywę w meczu. Tak się nie stało. Później trwała wymiana punkt za punkt, aż do stanu 13:13. Kolejne trzy akcje należały do biało-czerwonych i na przerwę techniczną Polski schodziły prowadząc 16:13. Po wznowieniu gry Natalia Mędrzyk zaserwowała asa i hala Orbita eksplodowała radością.<br><br> Po kolejnym błędzie swoich podopiecznych trener Zoran Terzic, który do tego momentu na siedząco obserwował spotkanie, poprosił o czas. Reprymenda poskutkowała, bo Serbki zdobyły dwa punty i było już tylko 22:20. Końcówka seta jednak ponownie należała do Polek i skończyło się 25:21.<br><br> Druga partia przyniosła jeszcze więcej emocji. Kiedy Serbki po dwóch asach Brankicy Mihajlovic odskoczyły na 12:8, wydawało się, że w tej partii już nic ciekawego się nie wydarzy. Polki się nie poddały i zaczęły odrabiać starty doprowadzając do remisu 18:18. Przy stanie 22:23 Mędrzyk popełniła błąd w przyjęciu i to był decydujący moment, bo mistrzynie świata nie pozwoliły się ponownie dogonić.<br><br> Trzecia partia mocno ostudziła emocje w Orbicie. Przy stanie 11:11 Serbki zdobyły trzy punkty z rzędu. Trener Jacek Nawrocki poprosił o czas, ale kolejną akcję wygrały rywalki. Biało-czerwone zaczęły popełniać proste błędy, a mistrzynie świata jakby się rozpędzały z akcji na akcję. Przy stanie 14:21 polski selekcjoner chyba uznał, że ten set jest nie do uratowania, bo zmienił kilka podstawowych zawodniczek, aby odpoczęły przed czwartą częścią.<br><br> Większa część kibiców kolejnego seta oglądała cały czas na stojąco. Polki wyraźnie odżyły i grały siatkówkę jak w pierwszej partii - bez błędów, efektownie i pewnie. Tak było do stanu 18:12, bo od tego momentu rywalki zaczęły odrabiać straty, a w poczynania biało-czerwonych wdzierało się coraz więcej nerwowości. Przy stanie 22:21 sędzia sam poprosił o challenge. Punkt zdobyły Serbki i był remis. Polki po błędzie rywalek odskoczyły jeszcze na punkt, ale ostatnie akcje należały do mistrzyń świata, które lepiej wytrzymały nerwowo końcówkę i mogły świętować awans na igrzyska w Tokio.<br><br> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%" /> <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div>