Projekt ma uczcić 50. rocznicę lądowania misji Apollo 11 na Księżycu. Spacer z Neilem Armstrongiem, „przejście przez portal” na powierzchnię Księżyca czy podglądanie startu rakiety Saturn V z bliska – to jedne z możliwości nowej aplikacji polskiej firmy. Apollo’s Moon Shot – bo tak nazywa się mobilny program – autorstwa warszawskiego Immersion powstało na zlecenie NASA i Instytutu Smithsonian. Projekt ma uczcić 50. rocznicę lądowania na Księżycu. Znaczna część osób obecnie nie pamięta już wydarzeń z lipca 1969 r., kiedy załoga misji Apollo 11 wylądowała na Księżycu. Przed telewizorami śledziło to wtedy miliony widzów. Teraz, dzięki aplikacji polskiej firmy, można z powrotem przenieść się w czasie i wrócić do tamtych emocji. <br><br> Aplikacja pozwala na śledzenie kolejnych etapów podróży na Księżyc oraz zawiera archiwalne nagrania astronautów i pracowników kontroli lotów. <br><br> Największe wrażenia robią jednak funkcje wykorzystujące rozszerzoną rzeczywistość, które pozwalają na przejście przez kosmiczny portal na powierzchnię Księżyca, dołączenie do astronautów i obejrzenie lądownika z bliska – ocenił portal businessinsider.com.pl. Można także zobaczyć Neila Armstronga wychodzącego ze statku i wygłaszającego słynne słowa. <br><br> – Nasza aplikacja to kompendium wiedzy, które wykorzystuje AR, by w ciekawy sposób opowiedzieć całą historię Apollo i wyścigu kosmicznego. Zaprojektowaliśmy wszystkie sceny i każdą grę. Każdy element, który znalazł się w aplikacji, przeszedł przez rygorystyczną kontrolę ekspertów NASA. Testował ją m.in. syn Neila Armstronga – powiedział Piotr Baczyński, CEO Immersion, cytowany przez businessinsider.com.pl.<br><br><center> <iframe width="853" height="480" src="https://www.youtube.com/embed/4TKXVbysWjY?rel=0" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe></center><br><br> Od zleceniodawców – Nasa i Instytutu Smithsonian – firma dostała ogromne ilości materiały, który był podstawą dla powstającej aplikacji – dziesiątki dokumentów, zdjęcia, filmy czy nagrania wideo. Polski zespół pojechał także do muzeum w Waszyngtonie, gdzie mógł ze wszystkich możliwych stron obfotografować kombinezony astronautów i model lądownika. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> – W aplikacji znajduje się kilka skanów 3D, ale większość modeli to żmudna praca naszych artystów 3D – powiedział źródłu Baczyński. Jak czytamy dalej, zdaniem CEO firmy „prawdziwym wyzwaniem było realistyczne odtworzenie skomplikowanego sprzętu wykorzystanego w misji Apollo 11, zarówno ogromnych pojazdów jak mierząca 110 metrów rakieta Saturn V, jak i malutkich urządzeń za pomocą których przeprowadzano eksperymenty na powierzchni Księżyca. Podobnie sama powierzchnia naszego satelity została odtworzona z dbałością o każdy krater w pobliżu miejsca lądowania”. <br><br><img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%" />