Policja zatrzymała dwóch katolickich księży i dwoje działaczy pro-life za to, że odmówili opuszczenia ośrodka aborcyjnego w Morristown. Przekonywali w nim kobiety, by nie zabijały swoich dzieci.
Parlament amerykańskiego stanu Alabama wprowadził najbardziej restrykcyjne prawo aborcyjne w Stanach Zjednoczonych. Zakazuje ono przerywania ciąży...
zobacz więcej
Ksiądz Dave Nix, brat Fidelis Moscinski i dwoje świeckich działaczy pro-life weszło w sobotę do ośrodka aborcyjnego w Morristown.
Rozdawali oni róże, znak ruchu Red Rose Rescue, i przekonywali kobiety, żeby nie zabijały swoich dzieci.
Do ośrodka została wezwana policja. Cała czwórka odmówiła opuszczenia budynku; wszyscy zostali skuci kajdankami i wyprowadzeni na zewnątrz.
Działacze Red Rose Rescue poinformowali, że udało się przekonać jedną kobietę, żeby nie dokonywała aborcji. Była to nastolatka, która do wykonania zabiegu była zmuszana przez matkę.