RAPORT

Pogarda

Czas relaksu na placu Bankowym za milion złotych. „Można usiąść i wypić kawę”

Strefa relaksu ma zastąpić do końca wakacji parking przy ratuszu (fot. Miasto Stołeczne Warszawa)
Strefa relaksu ma zastąpić do końca wakacji parking przy ratuszu (fot. Miasto Stołeczne Warszawa)

Najnowsze

Popularne

Na warszawskim placu Bankowym powstaje miejska strefa relaksu. W samym centrum miasta, tuż przy ratuszu, będzie można odpocząć między „zielenią w donicach”. Koszt przedsięwzięcia to 920 tys. zł. – To zobowiązanie prezydenta Rafała Trzaskowskiego z kampanii wyborczej, które jest teraz realizowane. Chcemy, by samochody były na parkingach podziemnych, a to miejsce niech będzie docelowo terenem zielonym, gdzie można usiąść i napić się kawy – informuje rzecznik magistratu Kamil Dąbrowa.

Rzecznik Trzaskowskiego pisze o „42 stopniach w Warszawie”. Pokazuje zdjęcia i wini PiS

42 stopnie Celsjusza dzisiaj w Warszawie przed 17:00. Rząd PiS ignoruje zmiany klimatyczne i potrzeby Polaków – oświadczył na Twitterze rzecznik...

zobacz więcej

Zielona strefa relaksu pojawia się już na placu Bankowym, w miejscu, gdzie do tej pory był parking. Pojawią się tam drewniane panele do siedzenia, leżaki i krzaki w doniczkach. Tuż obok strefy biegnie jeden z bardziej zatłoczonych węzłów komunikacyjnych stolicy.

Kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się ogród Saski, który jest miejscem, gdzie rośnie naturalna zieleń. – Jestem jak najbardziej za strefą relaksu, ale w tym miejscu nie ma to sensu. Formuła sadzenia sztucznej zieleni przy ruchliwej, zakorkowanej drodze jest kompromitacją – mówi Polskiemu Radiu warszawski radny PiS Jacek Ozdoba.

Jak informuje stołeczna „Gazeta Wyborcza” koszt stworzenia takiej strefy to 920 tys. zł. Będą tam m.in. „wodne mgiełki, pawilon z jedzeniem, food trucki, koncerty, warsztaty ekologiczne i porządne toalety ze spłuczką” – informuje gazeta.

Jednak mieszkańcy Warszawy pomysł ratusza postrzegają raczej negatywnie. „To pomysł kompletnie bez sensu. Przecież obok jeżdżą samochody, jest ruch, spaliny, hałas z tramwajów. Kto tu będzie siedział na leżakach, gdy obok jest choćby Ogród Saski?” – pyta pani Zuzanna w rozmowie z se.pl.

– To jest porażka. W lecie tu jest z 50 stopni. Drzewa w doniczce nic nie dadzą! – dodaje pani Natalia.

Do czasu publikacji artykułu rzecznik ratusza Kamil Dąbrowa nie odpowiedział na nasze prośby o kontakt.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej