
Burmistrzyni Amsterdamu Femke Halsema ogłosiła, że planuje zmiany w słynnej dzielnicy czerwonych latarni, by chronić osoby świadczące usługi seksualne; nie wyklucza zlikwidowania wystaw w oknach, w których kobiety prezentują się przechodniom.
Biuro Spraw Wewnętrznych Policji zatrzymało sześciu funkcjonariuszy z Myślenic, podejrzanych m.in. o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie...
zobacz więcej
Zdaniem pierwszej kobiety na stanowisku szefa władz Amsterdamu podjęcie pewnych środków jest konieczne ze względu na zmiany społeczne, w tym coraz częstszy handel ludźmi i rosnącą liczbę turystów odwiedzających dzielnicę; wielu z nich wbrew panującym tam zasadom robi zdjęcia kobietom i nagrywa filmy z ich udziałem, a potem publikuje je w internecie.
Agencja Reutera podkreśla, że będą to największe zmiany w holenderskim seksprzemyśle, odkąd państwo to zalegalizowało prostytucję prawie 20 lat temu.
– Do zmian zmuszają nas okoliczności, ponieważ Amsterdam się zmienia – powiedziała Halsema. – Myślę, że wiele spośród kobiet, które tam pracują, czuje się upokarzanych, wyśmiewanych – wyznała.
Władze Amsterdamu w raporcie o przyszłości prostytucji w tym mieście rozważają różne scenariusze zmian w tej dzielnicy wąskich alejek i kanałów, w której można skorzystać z usług seksualnych. Mowa m.in. o zlikwidowaniu 330 okien wystawowych wychodzących na ulice, z których prostytutki zachęcają klientów do skorzystania z ich usług, o zredukowaniu liczby domów publicznych w centrum miasta czy zamknięciu ich wszystkich, przeniesieniu w inne miejsce i utworzeniu większej liczby lokali o tym charakterze, gdzie kobiety mogłyby pracować legalnie.
Kilkadziesiąt kobiet pracowało w agencjach towarzyskich kontrolowanych przez gang sutenerek, na czele, których stała 31-letnia Roksana W. Tzw....
zobacz więcej
Proponowane scenariusze mają być najpierw w tym miesiącu omawiane z mieszkańcami i przedsiębiorcami na spotkaniach w ratuszu; następnie wybrane rozwiązanie ma być poddane pod głosowanie w radzie miasta jeszcze w tym roku.
Halsema wyjaśniła, że celem zmian jest ochrona kobiet w obliczu pogarszających się warunków pracy, walka z przestępczością i odświeżenie otoczonego kanałami 500–letniego Starego Miasta Amsterdamu, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Burmistrzyni podkreśla, że nie ma w planach zdelegalizowania prostytucji. Jej zdaniem kryminalizacja usług seksualnych sprawia, że kobiety są bardziej narażone na nadużycia.
Amsterdam zamierza podnieść z 18 do 21 lat granicę wieku, od którego można uprawiać najstarszy zawód na świecie. Chce także zmusić domy publiczne,...
zobacz więcej
Poprzednie wysiłki władz miasta w celu większej kontroli nad dzielnicą czerwonych latarni były stanowczo krytykowane przez pracowników seksualnych i podmioty działające w tym przemyśle. Również najnowsze propozycje władz miejskich zostały sceptycznie przyjęte przez kobiety pracujące jako prostytutki.
– Jeśli zasłonią okna, wszystkie pracownice seksualne zejdą do podziemia i (władze) będą potrzebować dużo więcej ludzi, by tym zarządzać i to kontrolować. Nie sądzę, by to zadziałało – powiedziała w rozmowie z Agencją Reutera używająca pseudonimu Foxxy Angel prostytutka, członkini organizacji PROUD broniącej interesów pracowników seksualnych.
Wyjaśniła, że wiele kobiet woli pracować w tym miejscu, gdzie mają dobre warunki sanitarne i mogą nawiązywać kontakt wzrokowy z klientami. Przyznała jednak, że prostytutki często spotykają się z pogardą i niewłaściwym zachowaniem zwiedzających.
– Turyści nie wiedzą, jak się w tym miejscu zachowywać – oceniła.