Uchodźcy ukryli się pod autokarem. Dotarli do Polski z Sarajewa

„Byli bardzo zmęczeni i wyczerpani”. Trzech młodych mężczyzn z Algierii i Syrii zatrzymano, kiedy w bazie autobusowej w Krzeszowicach wyszli spod autokaru. Trzymając się podwozia przyjechali aż z Sarajewa. – Byli bardzo zmęczeni i wyczerpani – powiedział portalowi tvp.info mł. insp. Sebastian Gleń z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Pod pojazdem mogli spędzić dobę. Trzech mężczyzn wyczołgujących się spod autokaru wycieczkowego zauważono na parkingu jednej z firm transportowych w Krzeszowicach. Pojazd właśnie wrócił z Bośni i Hercegowiny. Zdążył wysadzić turystów i dojechać do bazy. Okazało się, że to dwóch Algierczyków w wieku 17 i 22 lat oraz 17-letni Syryjczyk. – Nie mają dokumentów, to dane które podali. Ustalamy ich prawdziwą tożsamość – powiedziała portalowi tvp.info kpt. SG Dorota Kądziołka z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Mężczyźni byli wyczerpani i bardzo zmęczeni. – W taki upał jak mamy teraz, temperatura asfaltu osiąga 50 stopni. Pod pojazdem panuje ogromny huk – wyjaśnił Gleń. Zdaniem służb mężczyźni weszli do kryjówki w Sarajewie. Pod podwoziem mogli spędzić nawet dobę. Ukryli się w 40-centymetrowej przestrzeni wokół koła zapasowego. Zmierzali do Niemiec. Autokar wybrali przypadkowo. Liczyli, że dowiezie ich do celu. Po angielsku pytali, czy są w Niemczech i czy jest tu euro. Mieli przy sobie tylko słodycze i napoje. Ubrania przekręcili na lewą stronę. - Chodziło o to, że jak się pobrudzą to będą mogli je przekręcić na właściwą stronę i schludnie wyglądać – wyjaśnił rzecznik małopolskiej policji. Wszyscy trzej mężczyźni zostali przez policjantów zatrzymani i przekazani funkcjonariuszom placówki Straży Granicznej w Krakowie-Balicach. #wieszwiecej Polub nas