Chcielibyśmy, aby Rosja była naszym przyjacielem, ale niestety Rosja znów pokazuje swoje bardzo nieprzyjemne dla nas, imperialne oblicze. A my nie chcemy być w rosyjskiej strefie wpływów – odpowiedział prezydent Andrzej Duda na pytanie amerykańskiej dziennikarki, która spytała, czy „postrzega Rosję jako wroga czy sojusznika”.
Myślę, że tak – odpowiedział prezydent USA Donald Trump, pytany czy przyjmie zaproszenie prezydenta Polski Andrzeja Dudy i przyleci do Warszawy 1...
zobacz więcej
– Bardzo bym chciał, żeby Rosja była przyjacielem Polski, bo jest wielkim naszym sąsiadem, jest państwem dużo większym od Polski, o większym niż Polska potencjale pod każdym względem, może z wyjątkiem jednego: mianowicie ja uważam, że w nas jest więcej męstwa, że jesteśmy odważniejsi i potrafimy walczyć do samego końca, niezależnie od wszystkiego – podkreślił prezydent
– Pokazaliśmy to zresztą w czasie II wojny światowej, pod Monte Cassino, pokazaliśmy w powstaniu warszawskim, pokazaliśmy to w wielu miejscach na świecie, gdzie polscy żołnierze ginęli po to, żeby po II wojnie światowej Polska mogła być wolna. Niestety tak się nie stało, znaleźliśmy się pod rosyjską okupacją – wskazał.
Andrzej Duda zwrócił uwagę, że jeszcze prawie 20 lat po II wojnie światowej działała antysowiecka partyzantka. – Ci ludzie zostali pomordowani. Dzisiaj nazywamy ich żołnierzami niezłomnymi. Czcimy ich pamięć, chociaż zakopywano ich pod ziemią, tak, żeby nigdy nikt ich nie odnalazł i żeby nie można było upamiętnić miejsc ich pochówku – dodał.
– My zawsze walczyliśmy i zawsze umieliśmy się bronić. Ale niestety historia była wobec nas brutalna. Wielkiej przyjaźni z Rosją nie mieliśmy nigdy. Rosja zawsze czyhała na nasze terytorium. Przez 123 lata była w Polsce zaborcą. Nie było Polski, bo jej część zabrała Rosja, Polacy byli zsyłani na Wschód, potem była napaść na tuż, tuż odrodzoną Polskę, która właściwie odrodziła się z popiołów I wojny światowej w 1918 r. – mówił prezydent.
Prezydenci RP Andrzej Duda i USA Donald Trump podpisali wspólną deklarację o współpracy obronnej w zakresie obecności sił zbrojnych Stanów...
zobacz więcej
Zatrzymany pochód
– Rosja sowiecka w 1919 r. już na Polskę napadła, chcąc zagarnąć Polskę i zanieść komunizm na Zachód Europy. To myśmy w 1920 r. zatrzymali Sowietów pod Warszawą. Bohaterstwem polskiego żołnierza pokonaliśmy ich w wielkiej bitwie i potem popędziliśmy ich na Wschód. I oni się za to na nas zemścili – w 1939 r., napadając nas razem z hitlerowskimi Niemcami i mordując naszych oficerów w Katyniu – zaznaczył.
Prezydent Duda ocenił, że przyjaźń z Rosją jest „bardzo trudna”. – Dziś mamy sytuację, że Rosja napadła Gruzję, w 2014 r. napadła Ukrainę. I to są fakty, które są całkiem niedawną historią – podkreślił.
– Chcielibyśmy, aby Rosja była naszym przyjacielem, ale niestety Rosja znów pokazuje swoje bardzo nieprzyjemne dla nas, imperialne oblicze. A my nie chcemy być w rosyjskiej strefie wpływów. I cieszę się, że możemy dzisiaj śmiało mówić, także w związku z obecnością w Polsce militarną Stanów Zjednoczonych i NATO, że jesteśmy rzeczywiście przede wszystkim pod względem politycznym częścią Zachodu – podkreślił.
– Zawsze nią byliśmy pod względem kulturowym. Zawsze byliśmy częścią Zachodu, bo z Zachodu przyjęliśmy chrześcijaństwo w 966 r., a więc ponad tysiąc lat temu i od tego czasu jesteśmy częścią Zachodu Europy, częścią wielkiej kultury chrześcijańskiej Zachodu Europy. Ale musimy trwać przy tym Zachodzie także politycznie. I tego chcemy, i wierzę w to głęboko, że takie jest właśnie największe pragnienie Polaków: być częścią Zachodu, także pod względem politycznym. Dziękuję za to, że Stany Zjednoczone nas w tym wspierają – dodał.