
Ponad 580 kg dopalaczy o wartości około 14 mln zł sprzedali w sieci członkowie gangu rozbitego przez CBŚP i lubelskie „pezety”. Do wtorku zatrzymano dziesięć osób, które odpowiedzą m.in. za produkcję substancji odurzających. Czworo klientów, którzy skorzystali z oferty, zmarło po zażyciu substancji U-47700.
Ślady 500 substancji psychoaktywnych, w tym 300 dopalaczy, będzie mógł rozpoznawać w próbkach biologicznych system zaprojektowany przez Polaków. Do...
zobacz więcej
Na trop gangu handlującego dopalaczami w sieci natrafiono po tym w wakacje w ubiegłym roku jak w woj. łódzkim zmarło dziesięć osób zażywających tzw. nowe narkotyki. Zdaniem śledczych, rozbita grupa była jednym z największych sprzedawców tego typu środków psychoaktywnych.
Wiadomo, że gang działał od kwietnia 2015 r. do sierpnia 2018 r., a swoje „mieszalnie” i magazyny miał na terenie całego kraju, choć najwięcej w województwach: śląskim, mazowieckim, pomorskim, lubelskim i opolskim.
W wynajętych mieszkaniach produkowano dopalacze na bazie chemikaliów z Azji. Potem towar konfekcjonowano i sprzedawano za pośrednictwem takich sklepów internetowych: Demoon.co, Rcwolf.us, Ozz.cool i 13rc.eu. Oferowano tam sprzedaż detaliczną jak i hurtową. W sklepach rozbitego gangu miało zaopatrywać się wielu dilerów centralnej Polski. Dla bezpieczeństwa przestępcy oferowali zniżki na dopalacze kupione za kryptowaluty.
Do 21 maja zatrzymano dziesięć osób. Wcześniej za karty trafiło sześciu członków grupy. W czasie śledztwa przejęto łącznie ponad 130 kg dopalaczy o szacunkowej wartości ponad 2,7 mln zł.
Dopalacze warte co najmniej milion złotych sprzedało w ciągu dwóch lat pięcioro kooperantów ogólnopolskiego gangu oferującego hurtowe ilości...
zobacz więcej
Tysiące transakacji
Prokuratorzy Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej ustalili, że grupa wprowadziła do obrotu 580 kg dopalaczy o wartości około 14 mln zł. Analiza działalności sklepów internetowych grupy wykazała, że w sklepach dokonano ponad 20 tys. transakcji w ciągu trzech lat. W ręce śledczych wpadły komputery z informacjami o klientach.
Przestępcy otworzyli ponad 380 rachunków bankowych wykorzystując do ich rejestracji tzw. słupy, które otrzymywały za „fatygę” około 500 zł. Pieniądze z tych rachunków były szybko wypłacane z bankomatów m.in. we Wrześni, Gnieźnie czy Opolu. Przestępcy potrafili urządzić swoisty rajd i w ciągu jednego dnia wypłacić pieniądze z kilku bankomatów. Znaczą część zysków zainwestowano we wspomniane już kryptowaluty. Z zebranych danych wynika, że obroty za pomocą wirtualnych pieniędzy wyniosły ponad 1,5 mln dolarów.
W toku śledztwa ustalono także, że w wyniku zażycia dopalaczy sprzedanych przez rozbitą grupę zmarły cztery osoby w wieku 16, 19, 27 i 32 lat. Policja i prokuratura sprawdzają czy nie ma więcej ofiar.