Reporterki programu „Alarm!”, podając się za nauczycielki szkoły podstawowej wniknęły w organizacje proponujące „wartości LGBT”. Tam otrzymały szczegółowe wytyczne, w jaki sposób mówić dzieciom o seksie, pornografii, masturbacji i aborcji. – To może być i edukacyjne i inspirujące, tak? – mówi o filmach pornograficznych jedna z seksedukatorek. – To jest 4 klasa podstawówki, to oni doskonale wiedzą, na czym seks polega. Ja rekomenduję już ćwiczenia na prezerwatywach – opowiada inna.
Na Uniwersytecie Warszawskim odbędzie się ideologiczne seminarium o „tęczowych rodzinach” – zapowiada „Nasz Dziennik”. Według informacji podanych...
zobacz więcej
– Może powiem brzydko, ale trzeba trochę podstępem (…). Zazwyczaj jakby zaczyna się to od takich bardziej ogólnych tematów, czyli wychodzimy z: tolerancja, szacunek, niestosowanie przemocy… Później kolejne zajęcia, na przykład o tym… o wyborach, o samodzielności, o poczuciu bezpieczeństwa, wsparciu. O tym, że każdy ma prawo sam decydować. To jest moment, kiedy dopiero się teoretycznie powinno wejść głębiej – mówi jedna z seksedukatorek.
Reporterki, jak wynika z materiału, dowiedziały się, że należy zakwestionować wartości wyniesione przez dziecko z domu, wzbudzić w nim wątpliwości. – Wtedy można dalej pracować – mówi jedna z ich rozmówczyń.
Inna opisuje, jak przemycać treści gender w trakcie normalnych lekcji.
– Czyli, jeżeli ja prowadzę zajęcia z historii, to jak mówię o Marii Konopnickiej, to mogę wspomnieć, że była lesbijką – mówi edukatorka.
Mamy w Polsce kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy wychowują dzieci w takich związkach. Trudno mi znaleźć powód, dlaczego miałbym o tym milczeć....
zobacz więcej
– To jest zawsze wśród tematów, które się pojawiają w tej pierwszej części na zasadzie, że jakby nie ma nic złego w oglądaniu pornografii. To może być i edukacyjne, może być inspirujące, tak? Tłumaczę, że żaden film nie jest zły i nie jest demonizujący, tylko chodzi o to, jak go odbieramy i co w nim widzimy. Jeśli widzimy, nie wiem, jako inspirację, jakość techniki, i tak dalej, to jest w porządku – słyszymy.
– To jest 4 klasa podstawówki, to oni doskonale wiedzą, na czym seks polega. Ja rekomenduję już ćwiczenia na prezerwatywach. Jeżeli grupa chce, to ja daję im po takich styropianowych fantomach i sobie zakładają – mówi jedna z seksedukatorek.
– To zlepek komórek – mówi o płodzie, jak wynika z kontekstu, jedna z rozmówczyń. – Bardziej wygląda jak jaszczurka niż człowiek – dodaje inna.