
Przed wrocławskim sądem rozpoczął się we wtorek proces Ireneusza M. i Norberta B., oskarżonych o gwałt i zabójstwo nastolatki w Miłoszycach (Dolnośląskie) w noc sylwestrową 1996 r. Za tę zbrodnię pierwotnie został niesłusznie skazany Tomasz Komenda.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski zdecydował, by udzielić pomocy psychologicznej Tomaszowi Komendzie. Jego stan psychiczny w ostatnim czasie bardzo...
zobacz więcej
Prokurator Dariusz Sobieski z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu odczytując akt oskarżenia, wskazywał, że M. i B. działali wspólnie i w porozumieniu oraz z innymi do tej pory nie ustalonymi osobami. – Użyli podstępu, podając małoletniej środek zawierający karbamazepinę, która to substancja w reakcji z alkoholem doprowadziła do zaburzeń jej świadomości – powiedział prokurator.
Zdaniem śledczym obaj oskarżeni wyprowadzili 15-latkę z klubu, w którym odbywał się dyskoteka sylwestrowa. Obaj mężczyźni mieli – zdaniem prokuratury – użyć wobec Małgorzaty K. przemocy skutkującej licznymi obrażeniami. – Dopuścili się zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem (...) obrażenia w połączeniu z wychłodzeniem organizmu skutkowały jej śmiercią – powiedział prokurator.
Ponadto Ireneusz M. został oskarżony o gwałt na innej kobiecie w 2007 r. w Piekarach (Dolnośląskie).
Ireneuszowi M. w sprawie zbrodni miłoszyckiej postawiono zarzuty w czerwcu ubiegłego roku. Przebywał wtedy w więzieniu, skazany za inne przestępstwo. Do dziś przebywa w areszcie. Norbert B. natomiast został zatrzymany pod koniec września ubiegłego roku. W styczniu tego roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uchylił decyzję sądu pierwszej instancji o przedłużeniu mu aresztu.
Norbert B. nie przyznał się do zarzutów. Do zarzutów nie przyznaje się również przebywający w areszcie Ireneusz M.