
Zatrzymanie Elżbiety Podleśnej i postępowanie w sprawie profanacji w Płocku było absolutnie zgodne z prawem – powiedział szef MSWiA Joachim Brudziński. Jego zdaniem policja ma też obowiązek ustalić tożsamość innych osób uczestniczących w tym akcie.
Dziś rano policja zatrzymała osobę podejrzewaną o dokonanie profanacji wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej w Płocku; osoba ta była wytypowana...
zobacz więcej
Brudziński podkreślił w Polskim Radiu 24, że „wolność pani Podleśnej kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka”.
– Jeżeli ona w imię wolności ma jakieś wizje artystyczne, ma do tego prawo, ale nie ma prawa obrażać uczuć religijnych innych współobywateli – powiedział.
W przekonaniu szefa MSWiA zatrzymanie Podleśnej i postępowanie było „absolutnie zgodne z prawem”.
– Policja ma wręcz obowiązek ustalić tożsamość innych osób uczestniczących w tym akcie - w mojej ocenie – prowokacji i profanacji wizerunku Najświętszej Maryi Panny – dodał.
Według ministra policja zapukała do pani Podleśnej o godz. 7, a nie „wtargnęła o godz. 6”. Jak zaznaczył, działania płockiej policji trwały od 5 do 7 godzin, m.in. ze względu na konieczność przewiezienia Podleśnej z Warszawy do Płocka. Wyjaśnił też, że policja zatrzymała ją, po tym jak działaczka wróciła z zagranicy, celem przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego i próby ustalenia pozostałych sprawców.
– Po drugie, gdyby to było tak, że pani Podleśna, czy ktokolwiek w Polsce dotknięty jakąś wizją artystyczną, namalował tęczę wokół głowy wizerunku Matki Bożej i wkraczałaby policja, to rzeczywiście można by uznać, że jest to nadużycie władzy – powiedział, dodając, że sytuacja wyglądała jednak „diametralnie” inaczej.
– Są święta Wielkiejnocy, czas święty dla katolików i chrześcijan, jest Wielka Sobota. Działaczki LGBT wkraczają do kościoła w Płocku i dokonują profanacji grobu Pańskiego, wtykając flagi symbolizujące to środowisko w ten grób – relacjonował.
Poseł Nowoczesnej Krzysztof Mieszkowski zapowiedział złożenie projektu nowelizacji Kodeksu karnego znoszącego art. 196 dotyczący obrazy uczuć...
zobacz więcej
– Następnie jest próba wywołania awantury wewnątrz kościoła, atakowany jest kapłan, osoba niezwykle zasłużona dla Płocka, ale również dla opozycji niepodległościowej – dodał.
W nocy – mówił dalej minister – zamaskowane kobiety nakleiły wizerunek Matki Boskiej m.in. na przenośne toalety i śmietniki. Jak zaznaczył, udało się zidentyfikować jedną z nich, czyli Elżbietę Podleśną.
– Dlaczego PO z panem (Donaldem) Tuskiem, z panem (Grzegorzem) Schetyną, dlaczego niektórzy reprezentanci środowiska artystycznego uważają, że nie wolno - oczywiście, ja też tak uważam - obrażać uczuć religijnych Żydów, nie wolno obrażać uczuć religijnych muzułmanów, nie wolno obrażać uczuć religijnych innych wyznawców, a czy wolno obrażać uczucia religijne katolików i chrześcijan? Czy my jesteśmy obywatelami drugiej kategorii? – mówił minister.
W poniedziałek policja zatrzymała 51-letnią kobietę, Elżbietę Podleśną, której przedstawiono zarzut profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej w Płocku (woj. mazowieckie) pod koniec kwietnia.
Sprawa dotyczy rozlepienia w nocy z 26 na 27 kwietnia wokół płockiego kościoła św. Dominika, m.in. na koszach na śmieci i na przenośnych toaletach, plakatów oraz nalepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej, na których postaci Maryi i Dzieciątka otoczone zostały aureolami w barwach tęczy.