Cały świat stał przed nim otworem. Po zakończeniu studiów ekonomicznych 24-letni Bruno Muschalik z Zabrza wyjechał w samotną podróż do Indii i zaginął. Minęły niemal cztery lata i wciąż nie wiadomo, co się z nim stało. W poszukiwaniach aktywnie uczestniczy jego ojciec Piotr Muschalik, który już 14 razy leciał do Indii, żeby odnaleźć syna, ale wciąż nie może liczyć na pomoc ze strony lokalnych władz i policji, która prowadzi śledztwo bez należytej staranności.