U wybrzeży Norwegii natrafiono na wielkiego morskiego ssaka – białuchę arktyczną – który miał na sobie specjalną rosyjską uprząż i prawdopodobnie był wytresowany przez rosyjską marynarkę wojenną – informuje na swym portalu BBC, powołując się na norweskich ekspertów.
Badacze z kanadyjskiego Quebecu dokonali wyjątkowego odkrycia. Namierzyli narwala, walenia żyjącego najdalej na północ spośród przedstawicieli tych...
zobacz więcej
Biolog morski prof. Audun Rikardsen powiedział, że uprząż miała uchwyt do kamery GoPro i etykietę wskazującą na pochodzenie z Petersburga. Norwescy rybacy zdjęli tę uprząż z białuchy. Kamery nie znaleziono.
Rikardsen ujawnił, że rosyjska koleżanka powiedziała mu, że rosyjscy naukowcy nie użyliby takiej uprzęży.
Białucha sprawiała wrażenie oswojonej, przyzwyczajonej do kontaktu z człowiekiem. Wielokrotnie zbliżała się do norweskich statków w pobliżu arktycznej wyspy Ingoya, położonej w odległości ok. 415 km od Murmańska, gdzie ma swą bazę rosyjska Flota Północna. Tamte wody są naturalnym środowiskiem białuch.
Rekordowe 1100 martwych delfinów wyrzucił od stycznia Ocean Atlantycki na francuskie wybrzeża – informuje w czwartek agencja AP. Zwierzęta te...
zobacz więcej
BBC odnotowuje, że rosyjski pułkownik rezerwy Wiktor Baraniec w wypowiedzi dla jednej ze stacji radiowych w Rosji zdecydowanie zaprzeczył, jakoby mogło chodzić o białuchę wykorzystywaną przez Rosjan w celach szpiegowskich.
– Naprawdę myślicie, że gdybyśmy wykorzystywali to zwierzę do szpiegowania, przyczepilibyśmy do niego numer telefonu komórkowego z adnotacją „proszę, zadzwońcie na ten numer?” – spytał kpiąco.
Dodał zarazem, że Rosjanie dysponują delfinami szkolonymi do zadań bojowych i wcale tego nie ukrywają. Powiedział, że w Sewastopolu na Krymie Rosjanie mają ośrodek, w którym delfiny są szkolone do wykonywania różnych zadań, m.in. do przytwierdzania ładunków wybuchowych do kadłubów obcych statków, a także do zabijania obcych nurków.
BBC odnotowuje, że ośrodek szkolenia delfinów na Krymie był pod kontrolą ukraińską, ale po aneksji półwyspu przez Rosję w 2014 r. został przejęty przez rosyjską marynarkę wojenną.
Rikardsen podkreślił, że białuchy są całkiem inteligentne i mogą być „tresowane jak psy”.