Prokuratura postawiła mu zarzuty z art. 157 i art. 207 kodeksu karnego. – Z prokuratury w Krośnie, którą kierowałem w tamtych latach, wyszedł na pewno akt oskarżenia wobec osoby o tym imieniu i nazwisku – powiedział portalowi tvp.info Stanisław Piotrowicz. W ten sposób poseł odniósł się do doniesień, że 19 lat temu Robert Biedroń został oskarżony przez matkę, że znęcał się nad nią i nad młodszym bratem. Piotrowicz wyjaśnił, że „Sąd Rejonowy w Krośnie warunkowo umorzył postępowanie w tej sprawie”, a jej akta zginęły z sądu. Blisko 20 lat temu na wokandę Sądu Rejonowego w Krośnie trafił akt oskarżenia przeciwko Robertowi Biedroniowi. Jak podaje portal se.pl, prokuratura postawiła mu zarzuty z art. 157 i art. 207 kodeksu karnego, które dotyczą spowodowania uszczerbku na zdrowiu i znęcania.<br><br> W tamtych latach prokuraturą w Krośnie zarządzał Stanisław Piotrowicz. <br><br> – Warunkowe umorzenie postępowania mogło nastąpić tylko kiedy doszło do pojednania między stronami, a czyn nie był zagrożony karą powyżej wówczas pięciu lat więzienia – powiedział portalowi tvp.info. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej </span><span>Polub nas</span></div><iframe src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546" height="27" scrolling="no" frameborder="0" allowTransparency="true" ></iframe></div> Piotrowicz dodał, że okoliczności przestępstwa nie budziły wątpliwości i prokurator musiał wystąpić z aktem oskarżenia. <br><br> Zaznaczył także, że żadnych czynności w tej sprawie nie wykonywał, a informacje ma od prokuratury i sądu w Krośnie.Na stronie internetowej se.pl pojawiła się zapowiedź tekstu, który dotyczy tej sprawy. <bR><br> „Nie chcę do tego wracać, to był straszny czas... nasz dom przypominał wtedy piekło. Robiłam wtedy, co musiałam, żeby chronić siebie, Roberta i resztę naszej rodziny przed mężem” – powiedziała gazecie Helena Biedroń. <br><br> Z kolei lider Wiosny w rozmowie z „Super Expressem” zaznaczył, że nie przyznaje się do winy. – Zawsze kochałem i kocham moją mamę i nigdy bym jej nie skrzywdził. To najważniejsza osoba w moim życiu – powiedział Biedroń.