
Emerytowany papież Benedykt XVI wyraził opinię, że pedofilia w Kościele narodziła się wraz z „upadkiem” moralnym 1968 r. Media opublikowały esej, w którym papież Ratzinger analizuje nadużycia w Kościele i dziękuje Franciszkowi za podjęte starania.
Od 1 stycznia 1990 r. do 30 czerwca 2018 r. zgłoszono 382 przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich, w tym 198 dotyczyło osób poniżej 15...
zobacz więcej
Zdaniem prawie 92-letniego poprzedniego papieża, który ustąpił z urzędu w 2013 r., powodem tego, że problem pedofilii osiągnął tak duże proporcje, jest „nieobecność Boga” w życiu społecznym w rezultacie zmian w moralności.
W obszernym tekście napisanym po lutowym szczycie w Watykanie na temat ochrony nieletnich, zwołanym przez Franciszka, Benedykt XVI ocenił, że „upadek” obyczajów w wyniku rewolucji seksualnej 1968 r., naznaczony przez „bezprecedensowy radykalizm”, a także proces osłabienia „chrześcijańskiej koncepcji moralności” leżą u podstaw kryzysu nadużyć w Kościele.
„W ciągu dwudziestolecia między 1960 a 1980 r. poprzednie standardy normatywne dotyczące seksualności całkowicie upadły i narodziła się nowa normatywność, która była przedmiotem wypracowanych prób rozłamu” – napisał Benedykt XVI. Jego zdaniem miało to wpływ również na „formację księży i ich życie”.
Zaznaczył, że pamięta skutki rewolucji seksualnej na początku lat 70. w Niemczech i sceny z tamtych czasów na ulicach miast.
„Katolicka teologia moralna doznała upadku, który uczynił Kościół bezbronnym wobec zmian w społeczeństwie” – dodał emerytowany papież.
– Rzeczywiście w przeszłości były takie przypadki, które nie powinny mieć miejsca. Księża przeprosili za to na Jasnej Górze. Teraz stajemy ramię w...
zobacz więcej
„Pamiętam, że przyjechałem do Ratyzbony w Wielki Piątek w 1970 r. i widziałem wielkie plakaty z dwiema obejmującymi się, całkowicie nagimi osobami” – dodał. Podkreślił jednocześnie, że wolność seksualna, jaka zapanowała, nie miała żadnych norm.
„Upadek mentalny był także związany ze skłonnością do przemocy. Dlatego w niektórych samolotach nie puszczano więcej filmów ze scenami seksu, ponieważ mogło dojść do wybuchu przemocy między małą wspólnotą pasażerów” – napisał emerytowany papież. Dalej zaznaczył, że „częścią fizjonomii rewolucji 1968 r. było to, że pedofilia została zdiagnozowana jako dozwolona i stosowna”.
W jego opinii „bardzo wysoka liczba przypadków redukcji do stanu świeckiego była konsekwencją tych wydarzeń”.
„Katolicka teologia moralna doznała upadku, który uczynił Kościół bezbronnym wobec zmian w społeczeństwie” – dodał emerytowany papież.
Papież emeryt opisał sytuację, jaka panowała w niektórych seminariach począwszy od lat 60., gdzie „utworzyły się kluby homoseksualne, działające mniej lub bardziej otwarcie, które w znaczący sposób zmieniły klimat w nich”. Zwrócił uwagę na brak odpowiedniego przygotowania do kapłaństwa.
Zdaniem Benedykta XVI pedofilia w Kościele stała się „ostrym” problemem od drugiej połowy lat 80.
Sąd rejonowy w Jesioniku na czeskim Śląsku uniewinnił z zarzutów polskiego księdza Adama Kuszaja, który był oskarżony o seksualne wykorzystanie...
zobacz więcej
Odnosząc się do kwestii postępowań prowadzonych przez Kongregację Nauki Wiary, której Jan Paweł II powierzył kompetencje zajmowania się przypadkami czynów pedofilii i procesami kanonicznymi, przyznał, że „ciężar” tej pracy „przewyższył możliwości” kongregacji. Wynikiem tego były „opóźnienia, których należało uniknąć” – dodał były prefekt tej kongregacji za pontyfikatu polskiego papieża.
W ostatniej części rozważań Ratzinger zastanawia się, co należy zrobić w obliczu obecnego kryzysu. „Może powinniśmy stworzyć inny Kościół, by stawił czoło tym kwestiom? Taki eksperyment już był i nie powiódł się” – napisał.
„My, chrześcijanie i księża, wolimy nie mówić o Bogu, bo to nie wydaje się praktyczne” – podkreślił Benedykt XVI. Poza tym – ocenił – na Zachodzie „Bóg stał się faktem prywatnym mniejszości”.
Zaapelował o odnowę wiary. Zauważył, że wobec faktu, iż obecnie „Kościół jest powszechnie uważany tylko za rodzaj aparatu politycznego”, konieczne jest „sprzeciwianie się kłamstwom i półprawdom diabła przez całą prawdę”.