
Gdyby nie druga wojna światowa, Polska byłaby co najmniej tak samo bogata, jak Hiszpania, a pierwsza połowa lat 40. byłaby okresem boomu gospodarczego. To niektóre wnioski z przedstawionej w Sejmie analizy dr. Pawła Pońsko ze Szkoły Głównej Handlowej. Ekonomista wziął udział w posiedzeniu parlamentarnego zespołu do spraw reparacji wojennych.
Nieco powyżej 4 proc. – takiego wzrostu gospodarczego możemy się spodziewać w 2019 r. Tak wynika z zebranych przez „Dziennik Gazetę Prawną” prognoz...
zobacz więcej
Dr Paweł Pońsko podkreślił, że dopiero 9 lat po wojnie Polska osiągnęła poziom PKB z 1938 roku. – Nasze szacunki pokazują, że okupacja niemiecka zepchnęła nasze PKB poniżej 50 procent z roku 1938 na 1945 rok – powiedział.
Ekonomista oparł swoje wyliczenia dotyczące rozwoju gospodarczego – w scenariuszu braku wojny – o dane z lat 1929-1938. Wówczas średni wzrost PKB Polski rok do roku wynosił nieco ponad 2 procent. Dr Paweł Pońsko podkreślił, że podobny wzrost w okresie lat 40. to bardzo ostrożne założenie, gdyż – jak wyjaśnił – lata 1936-1939 były okresem odbudowy gospodarki po Wielkim Kryzysie przełomu lat 20. i 30. – To jest ten moment, kiedy Polska zaczyna faktycznie oddychać i rozwijać się możliwie szybko, to są inwestycje w Centralny Okręg Przemysłowy. Tak naprawdę należałoby oczekiwać, że lata po 1939 roku byłyby okresem boomu gospodarczego, na to sugerowałby cykl koniunkturalny – tłumaczył ekspert z SGH.
Analiza dr. Pońsko opiera się na latach drugiej wojny światowej i dotyczy tylko okupacji niemieckiej. Jeszcze inny scenariusz zakładałby brak powojennego uzależnienia Polski od Związku Sowieckiego.
Agencja Fitch utrzymała w piątek rating Polski na poziomie „A–” z perspektywą stabilną. Decyzję uzasadniono mocnymi podstawami gospodarki i dobrą...
zobacz więcej
Według eksperta zwiększony potencjał polskiej gospodarki przełożyłby się też na wzrost pozycji politycznej naszego kraju. – Teraz, kiedy Polska jest częścią negocjacji w UE na temat Nord Stream 2 czy czegokolwiek innego, to byłaby Polska, która negocjuje z pozycji kraju o dużo większym potencjale gospodarczym (...) Dzisiejsze supermarkety byłyby częściej polskimi, a nie zagranicznymi. Przez to, że Polska została tak bardzo zniszczona 80 lat temu, w tej chwili między innymi Niemcy czerpią z tego korzyści ekonomiczne – powiedział ekspert.
Wykładowca SGH oparł swoją analizę „Koszty ekonomiczne okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” między innymi o dane Biura Odszkodowań Wojennych, polskich roczników statystycznych oraz Maddison Project Database, umożliwiającej zestawienie historycznych danych gospodarczych.
Jak powiedział przewodniczący zespołu do spraw reparacji, poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk, analiza ekonomisty SGH zostanie włączona do końcowego raportu strat wojennych, przygotowywanego przez jego zespół. Raport ma zostać ujawniony jeszcze w tej kadencji parlamentu.