„Z funduszu operacyjnego Agencji wyprowadzono setki tysięcy zł”. Z budżetu operacyjnego Agencji Wywiadu wydano ponad 323 tys. zł na zbudowanie legendowanego podmiotu, który nigdy nie powstał. A pieniądze poszły… – donosi tygodnik „Sieci”. Dziennikarze ujawniają nieznane dotąd fakty o funkcjonowaniu finansowej „ośmiornicy” w Agencji oraz wskazują na „dziwną sieć powiązań” między byłym szefem AW płk. Grzegorzem Małeckim, ekspertem ds. bezpieczeństwa dr. Wojciechem Szewko i dziennikarzami. W artykule „Dojenie Agencji Wywiadu” dziennikarze „Sieci” ujawniają szereg powiązań i działań, które doprowadziły do defraudacji pieniędzy z funduszu operacyjnego AW. <br><br> Kluczową rolę w sprawie wyprowadzania pieniędzy ze służby odegrać miał Sławomir W., były funkcjonariusz AW. „Z dokumentów, do których dotarliśmy, wynika, że w pierwszej połowie 2016 r. Sławomir W. dostał od AW zlecenie zorganizowania i prowadzenia »instytucji przykrycia« na potrzeby działania Agencji. Miał zarejestrować spółkę pod nazwą »Polska Agencja Informacyjna Interpress – PAII« . Pojawił się problem, bowiem spółka o takiej nazwie już istniała, więc W. zmodyfikował zadanie” – wskazano w artykule. <br><br> Jak twierdzą dziennikarze, W. „zdecydował, że będzie dążył do przejęcia podmiotu, który miał działać w formule agencji informacyjnej lub think tanku”. „Czy chodziło o zaangażowanie do współpracy z Agencją Wywiadu dziennikarzy? Zabrania tego prawo, więc wszystko musiało się odbyć potajemnie, a PAII miała być tzw. legendowanym podmiotem. To wtedy zaczęło się wyprowadzanie pieniędzy z funduszu operacyjnego AW” – czytamy. <br><br> Z informacji gazety wynika, że szef AW płk Małecki „zaakceptował 9 maja 2016 r. raport otwarcia, w którym określono, że na start projektu potrzeba 61,5 tys. zł, a każdy kolejny miesiąc będzie się wiązał z kosztami stałymi w wysokości 86 tys. zł”. „W ciągu roku legendowany podmiot miał się stać samowystarczalny finansowo” – czytamy. <br><br> Kiedy proceder się rozpoczynał, udziałowcami istniejącej już PAII byli Maciej i Mariusz Gierej. Jak przypomina gazeta, Mariusz Gierej to komentator Telewizji Republika, „przypisywany do redakcji portalu mPolska24.pl”.„Jako osobę, która miała sobie rościć prawo do znaku towarowego PAII, zidentyfikowano dr. Wojciecha Szewkę, ostatnio popularnego eksperta ds. bezpieczeństwa i Bliskiego Wschodu”. To właśnie Szewko, jak podaje gazeta, „okazał się głównym beneficjentem pieniędzy wyprowadzanych z funduszu operacyjnego AW”. <br><br> Jak podano, w AW „rozliczono” kwotę ponad 323 tys. zł, na którą składały się nie tylko wynagrodzenia pracowników, ale także sprzęt komputerowy, meble biurowe i czynsz za użytkowanie powierzchni biurowej. <br><br> W sprawie defraudacji setek tysięcy z funduszu operacyjnego AW śledztwo prowadzi prokuratura – o czym poinformował cytowany w artykule rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych Stanisław Żaryn. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> – Potwierdzam, że prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie podejrzenia defraudacji środków z funduszu operacyjnego AW oraz prowadzenia nielegalnych działań operacyjnych z udziałem dziennikarzy. Zawiadomienie w tej sprawie złożył obecny szef AW w porozumieniu z ministrem koordynatorem służb specjalnych – poinformował Żaryn i dodał, że osoby podejrzewane o przestępczy proceder zostały już usunięte ze służby w Agencji. <br><br> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%" />