
Wicepremier Bułgarii Krasimir Karakaczanow, lider nacjonalistycznej partii WMRO, poinformował, że od 2007 r. na integrację Romów państwo wydało prawie 500 mln euro. Jak ocenił, nie przyniosło to żadnych efektów.
Romowie z podkrakowskich Maszkowic mieszkają w skandalicznych warunkach, a ich osada przypomina slumsy. Sąsiedzi zarzucają im, że unikają pracy i...
zobacz więcej
Wicepremier przedstawił argumenty za ustawą, która przewiduje m.in. przymusowe odpracowywanie kar administracyjnych przez Romów, której projekt ma być w najbliższych dniach złożony w parlamencie.
Karakaczanow podkreślił, że w Bułgarii istnieje kilka dokumentów, na których podstawie miał być realizowany proces integracji Romów. Podstawowy to narodowa strategia integracji Romów na lata 2012-20 r. Poprzedziła ją dekada romskiej integracji. Oba programy zostały bezpośrednio sfinansowane z budżetu państwa i dotacji unijnych. Z budżetu wydano 196 mln lewów (98 mln euro), a z programów unijnych – 618 mln lewów (309 mln euro).
Środki te zostały przekazane około 500 romskim organizacjom pozarządowym. Według wicepremiera organizacje te zostały zarejestrowane wyłącznie po to, aby realizować konkretny program, a potem znikały i efekt ich pracy jest zerowy.
– Romowie mieli wyrabiać w sobie podstawowe nawyki w dziedzinie pracy, oświaty, higieny, tolerancyjnego współżycia z bułgarską ludnością. Do tego nie doszło – podkreślił Karakaczanow.
Kolejny brutalny napad na przedstawicieli romskiej społeczności na Ukrainie. 24-letni mężczyzna zginął od ciosów nożem. Trzy inne osoby: 19-letni...
zobacz więcej
– Ludzie, który nie płacą za administracyjne wykroczenia, powinni odpracowywać równowartość grzywien – podkreślił Karakaczanow. Ustawa ma stać się pierwszym krokiem przeciwko cyganizacji społeczeństwa – dodał.
Oprócz prac społecznych koncepcja Karakaczanowa zawiera szereg kontrowersyjnych punktów, które mają jego zdaniem być przedmiotem dalszych ustaw. Chodzi m.in. o tworzenie oddziałów ochronnych, ścisłej kontroli świadczeń socjalnych i ograniczeniu „wzrostu demograficznego wśród kobiet z marginesowych społeczności”.
Koncepcja lidera WMRO została opublikowana na początku lutego i trwa nad nią publiczna dyskusja. Wtorkowe spotkanie było elementem tego procesu. Według części opinii publicznej, niektóre z proponowanych przez wicepremiera działań są wyjątkowo kontrowersyjne.
Najważniejszym punktem koncepcji jest obowiązkowe kształcenie małych Romów. Dzieci po ukończeniu czterech lat powinny chodzić do przedszkola. Rodzice, którzy odmawiają posyłania dzieci do szkoły, mają być pozbawieni świadczeń. Obecne przepisy również przewidują taki obowiązek, lecz zarządzenie resortu oświaty nie jest wykonywane i corocznie ok. 30 tys. romskich dzieci porzuca naukę. W wyniku tego młode pokolenie Romów jest nie tylko niepiśmienne, lecz nawet nie mówi dobrze po bułgarsku.
Przed Sądem Okręgowym w Opolu rozpoczął się proces 44-letniego Tomasza K.. Został on oskarżony o zwabienie, a następnie wykorzystywanie w Niemczech...
zobacz więcej
Karakaczanow jest zdania, że głównym narzędziem nowej polityki powinno być pozbawienie świadczeń pozwalających Romom żyć bez pracy.
Propozycje wicepremiera spotkały się z ostrą krytyką obrońców praw człowieka, dlatego obecnie pod obrady parlamentu wniesiona zostanie tylko ich część.
Problem romski w Bułgarii od lat staje się coraz poważniejszy, wskaźniki analfabetyzmu i przestępczości są w tej grupie znacznie wyższe od przeciętnych i wciąż rosną, a razem z nimi także społeczna nietolerancja wobec Romów.
Według oficjalnych statystyk z 1989 r. w ośmiomilionowej wówczas Bułgarii liczba Romów wynosiła 260 tys. W 2017 r. według zleconego przez rząd, nieujawnianego dotąd badania, wzrosła ona do 1,1 mln, a liczba ludności całego kraju spadła do 7 mln.