
Po tym jak ujawniono, że 15 osób w Szwecji pobiera niemieckie emerytury, władze w Berlinie zapewniły, że nie ma wśród nich byłych członków Waffen-SS. Szwedzki dziennik „Dagens Nyheter” odkrył, że co najmniej dwóch emerytów służyło w SS.
„Za wierność, lojalność i posłuszeństwo” III Rzeszy 27 belgijskich byłych esesmanów wciąż pobiera obiecane przez Adolfa Hitlera emerytury. Chodzi o...
zobacz więcej
Gazeta nie podała, jaką funkcję te osoby pełniły w zbrodniczej organizacji.
W ubiegłym tygodniu „Dagens Nyheter” ujawnił, że 15 osób w Szwecji w wieku od 82 do 101 lat otrzymuje niemieckie emerytury wojenne. Sześcioro z nich to obywatele Szwecji, zaś trzy kobiety są wdowami po mężczyznach zmarłych w trakcie II wojny światowej. Wypłacane środki mieszczą się w przedziale od 1500 koron (około 140 euro) do 10 tys. koron (około 950 euro) miesięcznie.
Szacuje się, że około 100-130 Szwedów służyło w 5. oraz 11. dywizjach pancernych SS „Wiking” i „Nordland”. Żołnierze pierwszej z nich brali udział w tłumieniu powstania warszawskiego. Podczas II wojny światowej Szwecja miała status kraju neutralnego.