RAPORT

Pogarda

„Amelka została dwa lata temu uprowadzona przez matkę i babcię”

Najnowsze

Popularne

– Amelka została uprowadzone dwa lata temu przez matkę i babcię dziecka z Niemiec – powiedział na antenie TVP Info mediator Marek Makara, który brał udział w akcji odzyskania dziewczynki. – Tatuś walczył bardzo nieskutecznie z polskim systemem prawnym – przekonywał.

Odnaleziono 3-letnią Amelkę i jej matkę

Policja odnalazła 3-letnią Amelkę i jej matkę Natalię. Do odnalezienia doszło w okolicy Ostrołęki na Mazowszu. Matka i dziecko czują się dobrze –...

zobacz więcej

Policja odnalazła w piątek 3-letnią Amelkę i jej matkę Natalię, uprowadzone dzień wcześniej w Białymstoku. Do przejęcia kobiety i dziecka doszło w asyście policji, w okolicy Ostrołęki.

Makara poinformował, że ojciec dziecka i sprawca uprowadzenia, skontaktował się z nim w czwartek. Mediator zauważył, że „media pomijały fakt, iż dziewczynka dwa lata temu została uprowadzona przez matkę i babcię z terytorium Niemiec”.

– Tatuś walczył bardzo nieskutecznie z polskim systemem prawnym. Jego desperacja doprowadziła do odebrania dziecka, niestety siłowego, z czym nie mogliśmy się do końca zgodzić – powiedział.

– Musieliśmy akcję przeprowadzić tak, żeby dziecku ani nikomu nic się nie stało – zauważył i dodał: „szczególnie zależało nam też na ojcu, który był bardzo szykanowany”.

Mediator twierdzi, że uczulał policję Komendy Głównej Policji, z którą współpracował, aby akcja przebiegła w jak najlepszych warunkach.

Z relacji Makary wynika, że „pan Czarek chciał przekazać dzisiaj matkę na policję, a z dzieckiem udać się dalej w kierunku Niemiec”. – Próbowaliśmy wynegocjować, aby również dziecko zostało – oznajmił.

Za porwanie może grozić wieloletnie więzienie, a nawet dożywocie

Bezprawne pozbawienie wolności trwające dłużej niż 7 dni zagrożone jest karą do 10 lat więzienia, a jeśli łączyło się ze szczególnym udręczeniem,...

zobacz więcej

– W pewnym momencie doszło do dziwnego incydentu. Człowiek, który był z panem Czarkiem, wynajęty jako ochroniarz przez niego, zmienił zdanie, po czym zaatakował gazem pana Czarka i następnie udał się w kierunku Łomży, gdzie doszło do zatrzymania przez policję – powiedział.

Mediator odniósł się także do wczorajszych wydarzeń w Białymstoku. – Matka nie została wciągnięta do samochodu, sprawcy nie mieli żadnych kominiarek. (…) Sytuacja została nagrana przez jednego z kierowców autobusu miejskiego – powiedział i zaznaczył, że kobieta dobrowolnie wsiadła do samochodu.

– Mamy nagranie, gdzie matka normalnie rozmawia, przekazuje informacje, że udają się teraz do domu do Niemiec, tak przynajmniej wywnioskowaliśmy z jej wypowiedzi – oznajmił w TVP INFO.


– Pan Czarek przesłał nam również zdjęcia, że jest wszystko w porządku – podkreślił.

Makara zaznaczył, że „media za bardzo rozdmuchały sprawę, zwalając winę na ojca dziecka, gdyż tak naprawdę nie miało to tak dramatycznego przebiegu, jak było to wszystko opisane”.

– Pan Czarek nigdy, przenigdy, nie stosował przemocy psychicznej ani fizycznej na matce dzieci. Jest to historia zmyślona przez babcię dziecka – przekonywał.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej