
Papież Franciszek zaapelował, by patrząc na błędy i wady innych ludzi, pamiętać o swoich własnych niedoskonałościach. Podczas spotkania z wiernymi na placu św. Piotra zwrócił też uwagę, że przywódcy pozbawieni mądrości mogą wyrządzić szkody osobom, które im zaufały.
3 marca 1919 roku powołano Kurię Biskupią Wojsk Polskich – jednostkę administracji kościelnej w strukturze Ministerstwa Spraw Wojskowych. Pierwszym...
zobacz więcej
– Często łatwiej i wygodniej jest spostrzec i potępić wady i grzechy innych, nie dostrzegając z podobną bystrością własnych – powiedział Franciszek. Dodał, że świadomość własnych ograniczeń i wad pomaga zdobyć wiarygodność.
Punktem wyjścia papieskich rozważań przed południową modlitwą Anioł Pański były słowa Jezusa: „Czy może niewidomy prowadzić niewidomego?”.
Papież przestrzegał tych, którzy przewodzą ludziom, przed zarozumiałością i obłudą. Jak podkreślił, przewodnik „musi posiadać mądrość, bo w przeciwnym razie może wyrządzić szkody osobom, które mu zaufały”.
„Od języka zaczynają się wojny”
Papież Franciszek przestrzegał też przed obmawianiem innych. – To niszczy rodzinę, szkołę, miejsce pracy – dodał. – Od języka zaczynają się wojny. Pomyślmy trochę o tym nauczaniu Jezusa, zadajmy sobie pytanie: Czy mówię źle o innych? Czy próbuję oczernić innych? Czy łatwiej mi jest dostrzec wady u innych niż u siebie? – mówił papież. Zachęcił: „Postarajmy się przynajmniej choć trochę poprawić. To wszystkim dobrze zrobi”.
Pozdrawiając pielgrzymów obecnych na placu Świętego Piotra Franciszek wymienił także tych przybyłych z Warszawy.