
51-letni mężczyzna ukradł naczepę wypełnioną po brzegi chipsami. Za kradzież odpowie przed sądem, grozi mu pięć lat więzienia. Chipsów nie udało się odzyskać. Ich łączna wartość to 130 tys. zł.
67-letnia kobieta podwiozła zmarzniętą 25-letnią autostopowiczkę, a w swoim domu poczęstowała ją ciepłą herbatą. Ta zrewanżowała się pobiciem i...
zobacz więcej
Do kradzieży doszło w listopadzie, ale dopiero teraz mężczyznę udało się zatrzymać. Jak tłumaczyła mł.asp. Karolina Smardz-Dymek z KPP w Chodzieży, naczepa została ukradziona ze stacji paliw w Chodzieży; cała załadowana była paletami z chipsami.
– Wyjaśnianiem sprawy zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego. To oni ustalili, że sprawcą kradzieży jest mieszkaniec powiatu świdwińskiego. Zatrzymany usłyszał zarzut kradzieży, do którego się przyznał i złożył wyjaśnienia. Wiadomym jest, że ma on przeszłość kryminalną – powiedziała Smardz-Dymek.
Jak dodała, mężczyzna w swoich wyjaśnieniach wskazał, że w momencie kradzieży nie miał świadomości, co znajduje się w naczepie.
Policji nie udało się odzyskać chipsów.