– Dożyliśmy czasów, że z ust prezesa słyszymy, że wszystko musi odbywać się zgodnie z prawem, i z tego kręcona jest afera. Parafrazując to, co funkcjonuje w internecie, mogę powiedzieć: ja cię nie mogę – mówiła podczas briefingu prasowego w Sejmie rzeczniczka PiS Beata Mazurek. – Nie wiemy, czy „Gazeta Wyborcza” zmienia linię polityczną – mówił z kolei wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, szef klubu PiS.
„Ilekroć »Wyborcza« uderza, wychodzi na odwrót”, „z dużej chmury mały deszcz”, „miała być bomba, jest kapiszon” – tak internauci komentują tekst...
zobacz więcej
„Gazeta Wyborcza” opublikowała stenogram nagrania rozmowy z lipca 2018 r. m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna.
– Tekst „Gazety Wyborczej”, który miał uderzyć w PiS, okazał się niewypałem – powiedziała rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Jej zdaniem w publikacji nie ma cienia dowodu na jakiekolwiek bezprawne działania polityków PiS.
– Najważniejszym aspektem tej rozmowy w naszej ocenie są słowa prezesa PiS o politykach Platformy Obywatelskiej - Hannie Gronkiewicz-Waltz oraz Marcinie Kierwińskim - którzy odgrażali się, że nigdy nie pozwolą spółce na tę inwestycję. To właśnie jest łamanie prawa. Ten i tylko ten fragment nagrania nadaje się do prokuratury – zaznaczyła.
– Te rozmowy pokazują, że prezes Kaczyński jest absolutnie człowiekiem uczciwym. Ta próba ataku „GW” na prezesa Jarosława Kaczyńskiego to kolejna odsłona wojny, jaką to środowisko prowadzi z Prawem i Sprawiedliwością i jego liderem od wielu lat. Przy tej okazji widać, że nie zważa przy tym na fakty – dodała.
Jak stwierdziła rzeczniczka PiS, „dożyliśmy czasów, że z ust prezesa słyszymy, że wszystko musi odbyć się zgodnie z prawem, i z tego kręcona jest afera”. – Parafrazując to, co funkcjonuje w internecie, mogę powiedzieć: ja cię nie mogę – mówiła.