Wiktor Janukowycz uznany winnym zdrady ojczyzny. „Zostało to udowodnione”

Były prezydent Ukrainy ukrywa się w Rosji. Sąd kijowskiej dzielnicy Obołoń uznał byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza za zdrajcę ojczyzny. Polityk ukrywa się przed ukraińskim wymiarem sprawiedliwości w Rosji. Prokuratura żądała dla niego 15 lat więzienia, ostatecznie został skazany zaocznie na 13 lat pozbawienia wolności. Odczytywanie wyroku w sprawie toczącej się od maja 2017 roku rozpoczęło się w czwartek rano. Janukowycz jest oskarżony o zdradę stanu, a także o pomoc w prowadzeniu wojny napastniczej i naruszenie integralności terytorialnej państwa. – Bez względu na to, że oskarżony nie przyznaje się do winy, po wysłuchaniu zeznań świadków, zapoznaniu się z wnioskami ekspertów, dokumentami i dowodami rzeczowymi, ocenie dowodów oskarżenia i świadków, sąd uważa, że wina oskarżonego została udowodniona – ogłosił sędzia. Apel do Putina Prokuratura domagała się dla Janukowycza 15 lat pozbawienia wolności. Podstawą do oskarżenia byłego prezydenta jest jego apel do Władimira Putina w 2014 roku. Wezwał on wtedy do wprowadzenia rosyjskich wojsk na Ukrainę. Polityk nie uczestniczył w rozprawach i sądzony był zaocznie. W czwartek został skazany na 13 lat więzienia. Nie skorzystał z prawa do zeznawania za pośrednictwem łącza wideo. Według adwokata, oskarżony jest po operacji i przechodzi rehabilitację. W listopadzie ubiegłego roku rosyjskie media informowały, że Janukowycz jest hospitalizowany w Moskwie „w pozycji leżącej, z podejrzeniem urazu kręgosłupa i kolana”, którego miał doznać podczas gry w tenisa. Ukraiński sąd pozwolił oskarżonemu wygłosić swoje ostatnie słowo ze szpitalnego łóżka, ale polityk odmówił. #wieszwiecej Polub nas Proces Janukowycza jest wynikiem wydarzeń na kijowskim Majdanie Niepodległości z przełomu 2013 i 2014 roku. 21 listopada 2013 roku, gdy ówczesne władze Ukrainy ogłosiły, że odkładają podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, rozpoczęły się tam protesty zwolenników integracji europejskiej. W wyniku brutalnych działań sił bezpieczeństwa przeciwko demonstrantom pokojowe początkowo wiece przekształciły się w demonstracje przeciwko ekipie Janukowycza. W walkach ulicznych zginęło ponad 100 osób. W następstwie protestów w lutym 2014 roku Janukowycz zbiegł do Rosji, gdzie przebywa do dziś.