
Cztery worki ziemniaków i słonina – taki prezent otrzymał prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin od prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Darczyńca zapewnił, że warzywa zostały wyhodowane na jego działce.
Drugie w ciągu tygodnia spotkanie liderów Rosji i Białorusi, poświęcone spornym kwestiom w relacjach dwustronnych, odbyło się w sobotę w Moskwie. Z...
zobacz więcej
Telewizja Biełsat informuje, że prezent został wręczony na szczycie Wspólnoty Niepodległych Państw pod koniec września, jednak dopiero teraz rzeczniczka prasowa białoruskiego prezydenta pokazała zdjęcia z tej ceremonii.
Natalla Ejsmant wystąpiła w 1. kanale białoruskiej telewizji i opowiedziała, że Łukaszenka wcześniej zapytał się rosyjskiego lidera, co mu podarować. A ten zażyczył sobie tego, z czego słynie Białoruś – czyli ziemniaków. W efekcie otrzymał cztery worki napełnione ziemniakami różnych gatunków, do których przyczepiono kartki z opisem i przeznaczeniem.
Czym są jednak ziemniaki bez okrasy, zwanej na Białorusi „szkwarką”. I dlatego, jak poinformowała Ejsmant, rosyjski prezydent trzymał również połeć słoniny. Wszystko zapakowane, wszystko swoje – podkreślił Łukaszenka w czasie wręczania prezentu i dodał, że warzywa wyhodowano na jego działce. W odpowiedzi Putin uścisnął mu rękę i objął prezydenta Białorusi.
W innym programie białoruskiej telewizji pokazano również zdjęcie Łukaszenki przytulającego swojego psa. Ejsmant wskazała, że oddaje ono charakter prezydenta. – Na tym zdjęciu szef państwa jest w całej krasie. To prawda, że on lubi przyrodę, wszystko, co żyje. I tu widać absolutnie naturalny, a nie zainscenizowany kadr. To jakiś pies, nie prezydencki, który przybiegł i przytulił się do prezydenta – relacjonowała.