
Pierwsze w powojennej Polsce skrzypce stradivarius z 1685 roku będzie można od 7 do 21 grudnia oglądać w Zamku Królewskim w Warszawie. W czwartek bezcenny instrument złożono do specjalnej gabloty.
Po 35 latach odnalazł się Stradivarius, którego ukradziono polsko-żydowskiemu skrzypkowi Romanowi Totenbergowi po koncercie w 1980 roku pod...
zobacz więcej
Dyrektor Zamku Wojciech Fałkowski podkreślił, że to wyjątkowe wydarzenie. – Takich okazji praktycznie na świecie nie ma – powiedział.
We wtorek na Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie odbyła się uroczystość nadania najcenniejszym w Polsce skrzypcom, pochodzącym z pracowni lutniczej Stradivariego, imienia Polonia.
W maju 2018 roku pierwszy w powojennej Polsce stradivarius, za sprawą fundatorów Romana Ziemiana i Stephana Morgensterna, trafił w ręce wirtuoza Janusza Wawrowskiego, który ma wyłączność gry na tym instrumencie. Skrzypek mówił, że z łezką w oku, ale i radością robi sobie przerwę w koncertowaniu na tych wyjątkowych skrzypcach, bo chciałby, by jak najwięcej osób mogło zobaczyć je z bliska.
Odnaleziono skrzypce o wartości 2,5 mln dolarów – poinformowała brytyjska policja. Blisko trzy lata temu stradivarius został skradziony znanej...
zobacz więcej
Dokładne badania tego 333-letniego instrumentu wykazały, że wszystkie jego elementy są oryginalne. Skrzypce powstały w 1685 r., czyli w roku narodzin Jana Sebastiana Bacha. Ich autentyczność potwierdzają certyfikaty.
Skrzypce zostały zdeponowane w specjalnie wykonanej dla nich szklanej gablocie, która umożliwi ich publiczną prezentację. Konstrukcja witryny pozwoli na przekroczenie dotychczasowej bariery bezpieczeństwa i zbliżenie wzroku na taką odległość, która umożliwi dokładne poznanie wszystkich niuansów konstrukcyjnych tego rzadkiego instrumentu. Będzie można go podziwiać zarówno po zakupie biletu na zwiedzanie stałych zamkowych ekspozycji, jak i na monumentalnej czasowej wystawie „Znaki wolności. O trwaniu polskiej tożsamości narodowej”, która rozpoczyna się nieopodal miejsca prezentacji skrzypiec.