
Elon Musk – południowoafrykański przedsiębiorca i filantrop, założyciel przedsiębiorstw PayPal, SpaceX i Tesla – od jakiegoś czasu planuje wyprawę na Marsa. Co więcej, ekscentryczny miliarder chce sam uczestniczyć w tej wyprawie i być jednym z pierwszych kolonizatorów Czerwonej Planety. Problem w tym, że wyprawa na planetę może być wycieczką w jedną stronę.
Założyciel i prezes Tesli Elon Musk zawarł w sobotę porozumienie z Amerykańską Komisją Papierów Wartościowych (SEC), na mocy którego zrezygnował ze...
zobacz więcej
W wywiadzie dla platformy informacyjnej AXIOS, wyemitowanym na kanale HBO, Musk mówił m.in. o pracach w jego przedsiębiorstwie SpaceX, które zajmuje się budową silników rakietowych i rakiet nośnych oraz statków kosmicznych, w tym także załogowych.
Zdaniem miliardera w ostatnim czasie SpaceX dokonał wielu przełomowych odkryć, które znacząco zwiększyły szanse powodzenia misji na Marsa.
Sklasyfikowany na 54. miejscu w rankingu najbogatszych ludzi świata magazynu „Forbes” miliarder stwierdził w rozmowie, że jest ok. 70-proc. szansa, że będzie mógł polecieć – i faktycznie poleci – na Marsa.
Musk zaznaczył, że jeśli wyląduje na powierzchni Czerwonej Planety, najprawdopodobniej już jej nie opuści. Dotyczy to wszystkich, którzy wybiorą się na Marsa w pierwszym rzucie. Pionierzy będą musieli zostać na planecie do swojej śmierci. Zdaniem Muska, loty na tę planetę nie mają być wycieczkami dla bogaczy, lecz wyzwaniem.