Polacy obronili tytuł mistrzów świata w siatkówce, pokonując w finale Brazylię 3:0. – Po pierwszym secie z Włochami byłem pewny, że zapiszemy się w historii – wyznał trener polskich siatkarzy Vital Heynen. Belg po przylocie do Warszawy powiedział, że już wtedy, w piątek wieczorem, przekonał się, że jego zespół stać na złoty medal. Polscy siatkarze w finale mistrzostw świata pokonali Brazylię w Turynie 3:0 i obronili tytuł wywalczony cztery lata temu przed własną publicznością. <br><br> – Byliśmy razem trzy tygodnie. Czasami idzie dobrze, czasami się kłócimy. Potem jednak stawaliśmy się coraz lepsi. W piątek stało się to dla mnie jasne; roznieśliśmy Włochów w pierwszym secie – mówił Vital Heynen. <br><br> – Napisałem do moich córek: łapcie pierwszy samolot do Turynu, bo zapiszemy się w historii. Nie mogły przylecieć w sobotę, ale udało się w niedzielę. Miałem rację – to, co chłopaki zrobiły, jest niesamowite. Miesiącami opowiadałem, że są świetni, że mają wielki potencjał to silna drużyna, ale nie sądziłem, że są tak dobrzy! Muszę im za to podziękować – powiedział trener polskiej reprezentacji. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej </span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> – W dniu, kiedy zacząłem pracę z Polską, obiecałem prezesowi Jackowi Kasprzykowi złoty medal. Oto on – dodał szkoleniowiec, zawieszając krążek na szyi szefa Polskiego Związku Piłki Siatkowej.W konferencji prasowej w hotelu przy lotnisku im. Fryderyka Chopina wziął udział także minister sportu Witold Bańka. <br><br> – Dostąpiłem wielkiego zaszczytu, że mogłem naszych wielkich mistrzów dekorować. To zostanie w moim sercu do końca życia. Dziękuję za to. Chciałbym też podziękować za wszystkie emocje, za to, co zrobiliście nie tylko dla siebie, ale i dla kibiców, dla całej Polski – powiedział Bańka. <br><br> Prezes PZPS wzruszenia; przyznał, że śledził mecze z ogromnym napięciem. <br><br> – Cóż mogę powiedzieć... 20 kg mniej, siwa broda, siwy wąs... ale szacun! Dziękuję, chłopaki, dziękuję, panie trenerze i dziękuję tym wszystkim, których nie było widać: asystentom, fizjoterapeutom... Trudno mi teraz mówić, bo łzy wzruszenia cisną się do oczu – przyznał. <br><br> Polacy zostali mistrzami świata po raz trzeci. Wcześniej dokonali tego również w 1974 r. w Meksyku.